Argentyński napastnik Mauro Zarate ogłosił zakończenie kariery w długim, emocjonalnym liście opublikowanym na swoim oficjalnym profilu na Instagramie. W poście, w którym zamieścił również zdjęcie w koszulce Interu Mediolan, Zarate wspominał swoje występy w barwach Nerazzurrich, gdzie w sezonie 2011/2012 zdobył 3 bramki i zanotował 3 asysty w 31 meczach.
Najpiękniejsza podróż mojego życia dobiegła końca! Jak trudno jest pisać te słowa, mając serce na dłoni i wspomnienia tak żywe. Kończy się pewien etap – dla mnie najpiękniejszy etap mojego życia, ponieważ od urodzenia żyłem i oddychałem piłką nożną.
To sport, który nauczył mnie dyscypliny, poświęcenia i wyrzeczeń. Sport, który kochałem i którym żyłem z tak wielką pasją od najmłodszych lat.
Wszystko, co osiągnąłem w życiu, zawsze miało związek z piłką. Każdy etap mojej kariery zapisał się w moim sercu – każdy klub, każde miasto, które było częścią tej niezwykłej podróży.
Wszystko to zawdzięczam moim rodzicom, trenerom, kolegom z drużyny – niektórzy z nich stali się moimi przyjaciółmi – oraz wszystkim, z którymi miałem okazję dzielić ten piękny sport.
Dziś żegnam się z karierą zawodnika, ale nie z futbolem. Rozpoczynam nowy rozdział. Odchodzę jako piłkarz, ale futbol na zawsze pozostanie częścią mnie. Będę za Tobą tęsknił mój przyjacielu. Dziękuję wszystkim…
Szymonowi jestem bardzo wdzięczny co zrobił dla Klubu ale to już przeszłość liczy się tylko teraźniejszość ☺️.Więc dajmy czas Chivu a na pewno będziemy mieli z niego dużo pociechy.
Komentarze (3)
Czyli za nic.
Jeden z symboli beznadziejnego Interu, bijącego się wtedy o pierwszą 6, taki odpowiednik Correi, tyle że nie przepłacony, z dobrą techniką użytkową, fatalna skutecznością, oraz nikłą inteligencją boiskową, niech mu się wiedzie na emeryturze.