
Piotr Zieliński w rozmowie z Simone Togną dla Mediaset przyznał, że chce zostawić za sobą trudny pierwszy sezon w Interze i udowodnić swoją wartość.
- Od początku miałem drobne kontuzje, które nie pozwoliły mi wejść na najwyższy poziom, a gdy wreszcie nabierałem pewności siebie, znów musiałem pauzować. To odbiło się na moim pierwszym roku w Interze, ale ogólnie jestem zadowolony. W tym sezonie chcę pokazać, że jestem zawodnikiem na miarę Interu i mogę wnieść wiele do drużyny – podkreślił pomocnik.
Polak zapowiedział, że dla kibiców będzie wyglądał jak „nowy nabytek”:
- Chcę zostać, chcę dać z siebie wszystko i pokazać Zielińskiego z dawnych lat.
Przed nim i jego kolegami starcie z Juventusem.
- To będzie bardzo trudny mecz, ale mamy wszystkie atuty, aby dobrze zagrać. Jesteśmy zmotywowani, by przywieźć trzy punkty do Mediolanu.
Zieliński podkreślił także swoją uniwersalność.
- Jestem gotów grać na każdej pozycji w pomocy. Dam z siebie wszystko tam, gdzie zdecyduje trener.
Do tematu bolesnej porażki w finale Ligi Mistrzów z PSG odniósł się krótko:
- To już przeszłość, nie ma żadnych następstw. Teraz patrzymy tylko do przodu. Sezon dopiero się rozkręca i mamy jeszcze wiele punktów do zdobycia.
Cele drużyny pozostają niezmienne.
- Inter zawsze musi walczyć o najwyższe cele – mistrzostwo i Ligę Mistrzów. Chcemy wygrywać na każdym froncie.
Zapytany o faworyta do Scudetto, odpowiedział:
- Napoli? Zobaczymy. My jesteśmy silni, mamy wiele atutów i zrobimy wszystko, by zakończyć sezon na szczycie.
Komentarze (11)
Ewidentnie coś nie poszło tak jak powinno.
Jeśli tylko kontuzje ominą to może wykorzysta swój potencjał.
Myślę, że na ten moment na 6. może wyglądać lepiej niż Hakan.
Chyba z olimpiakosem był moment że graliśmy tercetem Nicolo-Piotr-Petar i całkiem fajnie wyglądało jak się cała trójka wymieniała pozycjami w tym czasie
Pierwszy sezon, fakt spodziewałem się więcej.
Trzymam za niego kciuki, aż do krwi, umiejętności wielkie tylko z mentalem gorzej.
Gdyby dać mu swobodę taktyczną, bez presji to Piotrek da bardzo wiele radości.