
Andrea Pinamonti, Sebastiano Esposito i Martin Satriano. Oto trzy nazwiska, które według La Gazzetta dello Sport mogą zagwarantować Interowi 40 milionów euro w czasie najbliższego mercato.
Analizując sytuację trzech napastników, La Rosea zaczyna od Andrei Pinamontiego, środkowego napastnika, który właśnie wrócił z wypożyczenia po pozytywnym sezonie w Empoli. Potrzeba oferty rzędu 20-25 milionów, aby usiąść do stołu z Interem i porozmawiać o Pinamontim. Zainteresowani są nim takie kluby jak Eintracht Frankfurt i Sassuolo. Jeśli Pina może być przydatny, aby dotlenić kasę, to Esposito i Satriano mogą posłużyć jako quid pro quo do odblokowania trwających już negocjacji. Tak jest w przypadku Asllaniego, uważanego za idealnego zastępcę Brozovica. Początkowo chciano "włączyć do transakcji Esposito, ale dla Empoli ewentualna karta, którą można by dodać do gotówki, była kartą Martina Satriano" - czytamy w artykule.
Martin Satriano w Stade Brestois 29 w ciągu pięciu miesięcy pokazał talent, duch poświęcenia i talent do zdobywania bramek, do tego stopnia, że przyciągnął uwagę Olympique Marsylia i OGC Nice: krótko mówiąc, byłby gotowy przejąć schedę po Pinamontim w ekipie Empoli.
Ostatni zawodnik to Sebastian Esposito. Basel nie chce go wykupić za 8 milionów, ale według La Rosea zespół poprosił o nowe wypożyczenie na tych samych warunkach (prawo wykupu). Inter, który ma kilka ofert na stole, może pozwolić mu wrócić do Szwajcarii, gdzie celem będzie jego dalszy rozwój, ciągłość gry i zwiększenie jego wartości.
Komentarze (15)
Jesteśmy Interem, nie ajaxem, borussia czy benfiką.
Byle zawodnicy którzy przychodzą do nas nie okazywali się dżekami.
Esposito 7 czy 8 też , póki co za dużo nie pokazał, a i problemów z nim sporo
Starano, no tu mam zagwozdke, może sprzedać Ale z odkupem..