
Daniele Adani, były zawodnik Interu, udzielił wywiadu dla La Gazzetta dello Sport w którym ocenił działania Interu na rynku transferowym.
Oto wywiad:
Co nie przekonuje cię w zatrudnieniu Dżeko?
Przede wszystkim moment. Mam wrażenie, że kierownictwo klubu było kompletnie nieprzygotowane na odejście Lukaku. Zastępowanie go Bośniakiem jest najwygodniejszym wyborem. Nie najbardziej logicznym i nie najlepszym, nawet mając ograniczony budżet.
W skrócie: jest to szybko przyszyta łatka, aby zakryć wadę?
Dokładnie. Z całym szacunkiem dla Dżeko, który jest wielkim mistrzem, on ma już 35 lat. Nadal może być rozważany jako zawodnik pierwszego składu, ale to nie jest inwestycja dla klubu, który myśli o przyszłości i to nie jest odpowiedź na odejście Lukaku. To wciąż uprzedzenie, że 20-latek nie może grać na San Siro. A ile miał lat Icardi, gdy przybył do Interu? Jesteś w momencie trudności ekonomicznych i nie potrafisz przewidzieć, że za twoich najlepszych piłkarzy pojawią się oferty? Nie rozumiem zachowania Interu. Spójrzmy jak działa Atalanta: kiedy sprzedają, mają jasne pomysły na to kto przyjdzie na zastępstwo. Jak to możliwe, że klub taki jak Inter nie ma listy talentów, które mogą zostać ściągnięte w sytuacji takiej jak ta?
Spróbujmy sami zrobić taką listę.
Cóż, mając do dyspozycji siatkę skautów, mógłbyś poszukać odpowiedniego młodego talentu. Monaco wzięło Aza Boadu za 18 mln euro, który jest wielkim talentem. Jest też Isak z Realu Sociedad, lub Cunha z Herthy Berlin. Nikt nie oczekuje transferu Haalanda czy Richarlisona, to oczywiste. Jednak zamiast inwestować w Duvana Zapatę lepiej skupić się na zawodnikach przyszłościowych. Tak jak to Inter zrobił z Lautaro Martinezem.
Jednak fani Interu znają Dżeko i Zapatę bardziej.
I tu dochodzimy do kolejnego punktu: przejrzystość wobec fanów. Kibice Interu zasługują na prawdę bardziej niż ktokolwiek inny, to oni zawsze przychodzili na stadion. To oni mają pasję, która jest w stanie zrozumieć problematyczną sytuację klubu. Szczery, przejrzysty przekaz. Pozbądźmy się wielkich nazwisk, zrestartujmy się z planem i nowymi pomysłami. Sprzedaże i działanie po omacku to coś innego. A to boli fanów...
Simone Inzaghi nie będzie miał łatwego zadania w przemodelowaniu Interu z jednym mniej Lukaku i jednym Dżeko więcej.
Conte mocno polegał na Romelu, Inzaghi nie może tego zrobić z Dżeko. Jednak Simone przez ostatnie 2 lata w Lazio pokazał, że potrafi zbudować wiele manewrów w ataku, także z środkowym napastnikiem, który potrafi dobrze operować piłką tyłem do bramki, jak Caicedo. Z Edinem będzie mógł to robić częściej. Jednak nie zawsze to działa: na początku swojej kariery trenerskiej gra Simone była zbyt prosta, później dopiero jego gra ewoluowała.
Dżeko, Lautaro, Sanchez... Kim uzupełniłbyś atak?
Z pewnością potrzebujemy jeszcze kogoś, bo Sanchez ma wiele problemów ze zdrowiem. Czytałem o Zapacie i innych, jednak z technicznego punktu widzenia poszedłbym po Muriela. Ponieważ umie on zrobić wszystko i dodałby nieprzewidywalności. Mógłbyś wtedy grać klasycznym środkowym napastnikiem, tym z kilogramami i centymetrami, lub z mobilnym i wymiennym atakiem. Muriel to doskonały zmiennik, który potrafi dać wiele radości fanom.
Komentarze (6)
Jednak też nie zwraca uwagi na użytkowników niniejszej strony, którzy chcieliby takiego Haalanda nie zwracając uwagi na sytuację ekonomiczno-właścicielska w Interze.