Lekko poruszając się po boisku, Brazylijczyk wypracował swoim kolegom wiele sytuacji do strzelenia bramki. Stwarzał je też sobie - w jednej kapitalną interwencją wykazał się bramkarz drużyny z Turynu. Warto też podkreślić, że bardzo pomagał współpracował zawodnikom powołanym z szeregów Primavery Interu, którzy dobrze poradzili sobie z rywalem z Serie A.
'To jeszcze nie szczyt mojej formy, ale mimo to jestem szczęśliwy' - powiedział Adriano. 'Czułem się dziś bardzo dobrze, moje nogi pracowały bez zarzutu i bardzo mi taka sytuacja odpowiada. Przed nami długa droga, muszę i chcę wywalczyć sobie miejsce w tej drużynie. Wiem, że nie będzie to łatwe ponieważ wszyscy moi klubowi koledzy to świetni piłkarze. Mam jednak nadzieję dać rade, ponieważ moja kariera futbolowa nigdy nie była usłana płatkami róż. Nie boję się trudności. Cięzko praca i uśmiech na twarzy - to jest ważne dla mnie i dla Interu.
Komentarze (0)