
Max Bielefeld, agent Benjamina Pavarda, z agencji Pini Zahaviego udzielił wywiadu dla Sky Sport DE, którego głównym tematem były przenosiny jego klienta do Interu. Oto jego treść:
- Benji jest bardzo szczęśliwy. To było bardzo ważne, aby spróbować czegoś nowego po siedmiu latach spędzonych w Niemczech. Benji nie strajkował na treningach, ale faktycznie miał problemy z plecami. Kiedy Stanisic został wypożyczony byłby już kontakty z Interem.
- Hasan Salihamidzic wiedział już od maja, że Pavard chce opuścić Bawarię. Zakładamy również, że wiedzieli o tym także inni pracownicy klubu, nie tylko Brazzo. Thomas Tuchel, z którym mamy bardzo dobre relacje, także był świadomy całej sytuacji.
- Bayern w swoim składzie ma obecnie trzech środkowych obrońców: de Ligta, Kima i Upamecano. Pozycją dla Benjego byłaby zatem prawa obrona. Rola, której on już nie chciał wykonywać. Jasno dał o tym do zrozumienia.
- W Interze może również grać na każdej pozycji, także jako środkowy obrońca. Opuszczenie Niemiec po siedmiu latach było dla niego decyzją kariery i życia.
Komentarze (8)
Moralność Kalego Panie i Panowie
Stać Was na spójność logiki w tym konkretnym przypadku albo nie
Agenci są nagle wiarygodni albo dalej nie? 🙂
skriniar chcial odejsc i odszedl
pavard chcial odejsc i odszedl
ja oczywiscie ten jego uraz plecow biore z przymruzeniem oka a punkt widzenia zawsze zalezy od punktu siedzenia, w byciu kibicem jest niewiele obiektywizmu nie ma co przezywac...
Gamoń Kelafi byl tak wściekły że publicznie chamsko komentował fakt zablokowania transferu przez Inter z tego co pamietam.Aż kipiał.
Logiczne ze nie zachowywał by sie tak, gdyby nie mial zgody i porozumienia ze Skriniarem na transfer.Skriniar wodząc Inter robiłby to wbrew własnemu interesowi i wbrew woli Kelafiego.Zupełnie bez sensu.Nikt rozsadby nie odklafa takich rzeczy na za rok.Głupia kontuzja, ktoś inny na horyzoncie, inne realia i temat przepada.
To że chciał kiedyś - nie obiecywał, tylko chciał- zostać tym śmiesznym Hamsikiem to fajnie , ale zwyczajnie zmienił synek zdanie .Co w tym dziwnego.W dużo błachszych sprawach ludzie zmieniają zdanie a tu chodziło o jego przyszłość .Moim skromnym zdaniem nikt nie powinien nikomu odmawiać takiego prawa w tym temacie
Każdy tu grał pod siebie.Niestety Inter przelicytował, przeliczył się i tyle. Trzeba to brac na klate .