La Gazzetta dello Sport ujawnia, że rzut karny podyktowany dla Napoli po kontakcie między Henrikiem Mkhitaryanem a Giovannim Di Lorenzo w meczu z Interem został oficjalnie uznany przez AIA (Włoską Federację Sędziów) za błędną decyzję. Według dziennika, po dokładnej analizie wideo „sędzia Maurizio Mariani popełnił błąd, a jego asystent Daniele Bindoni – jeszcze większy”.
To właśnie asystent miał zasugerować podyktowanie karnego, mimo że kontakt był minimalny. „Mariani przyznał rzut karny po ośmiu sekundach, niemal w ciemno, opierając się na sygnale od Bindoniego, choć sytuacja nie uzasadniała takiej decyzji” – czytamy w Gazzetcie. Źródła z AIA tłumaczą jasno: „Nie ma mowy o rzucie karnym – kontakt był zbyt lekki, by uznać go za przewinienie”.
W analizie dodano, że VAR – mimo iż sprawdził sytuację – „pozostawił decyzję na boisku”, uznając, że nie ma oczywistego błędu. Jednak w ocenie kierownictwa arbitrów to błąd, którego nie należało popełnić.
Gazzetta przypomina również, że Mariani i Bindoni dopiero co wrócili z Chile, gdzie prowadzili finał mistrzostw świata U-20 pomiędzy Argentyną a Chile. Teraz jednak „czeka ich prawdopodobnie okres odpoczynku – krótszy dla Marianiego, dłuższy dla Bindoniego”. Włoski dziennik kończy, że decyzja ta była kluczowa dla przebiegu meczu, który Napoli wygrało 3:1, a w Mediolanie wciąż panuje przekonanie, że to właśnie ten epizod ustawił całe spotkanie.
Komentarze (9)
W Serie C jest challange jeden na mecz zamiast Varu gdzie trener prosi o weryfikacje i sedzia glowny biegnie do monitora. Wprowadzić to dodaktowo w pierwszej lidze bo to jest kolejny raz, zeszły sezon i mecz z Romą u siebie i faul na Bissecku to samo, kosztujący nas mistrzostwo.