
Ricardo Alvarez był jednym z niewielu graczy, którzy zagrali dziś przyzwoicie. Po meczu wypowiedział się m.in. o kontuzji Zanettiego.
- Rozmawialiśmy z Javierem po zakończeniu spotkania. Niestety, nie wiemy niczego nowego. Współczujemy mu, ale musimy czekać na wyniki badań, aby powiedzieć coś więcej.
25-letni gracz Interu postanowił podzielić się wrażeniami po dzisiejszej porażce.
- Wiedzieliśmy, że Palermo narzuci od początku wysokie tempo. Pierwsza połowa w naszym wykonaniu nie była dobra. Po zmianie stron stwarzaliśmy sytuacje i wydawało się, że możemy wyrównać. Niestety ostatecznie przegraliśmy. Nikt nie jest zadowolony ze stylu i rezultatu, ale zamierzamy powalczyć o punkty w pozostałych spotkaniach.
Francesco Forte:
- Jestem szczęśliwy ze swojego debiutu w Serie A, ale nie z wyniku. Oni walczą o przetrwanie w najwyższej lidze, daliśmy z siebie wszystko, ale szczęście nie było po naszej stronie. Problemy w debiucie? Problemem jest wynik. Musieliśmy zdobyć gola, dlatego mieliśmy ofensywne podejście, ale szczęście nam nie sprzyjało. Pozdrawiam moich kolegów z Primavery, którzy świetnie się spisali i wyeliminowali z gry Romę.
Andrea Ranocchia:
- To jakaś klątwa. Strata Zanettiego jest ciężkim ciosem dla drużyny, jest naszym przewodnikiem w drużynie. Teraz zostały nam jeszcze cztery spotkania i damy z siebie wszystko. Dla niego. Szanse? Mieliśmy ich kilka. Teraz musimy leczyć naszych zawodników, gdyż w innym wypadku będziemy mieć tylko 8 graczy w polu przeciwko Napoli. Co się stało przy bramce Ilicicia? Nie wiem, widziałem, że piłka wyszła za boisko, potem strzał i bramka. Dziwna sytuacja. Teraz przygotowuję się do tego, aby do końca sezonu zagrać odważnie i z sercem.
Jonathan:
- Według mnie zagraliśmy dobrze w pierwszej połowie. Zdominowaliśmy posiadanie, ale mieliśmy problemy ze strzałami na bramkę. Według mnie nie pokazali nic oprócz bramki. Ale to właśnie wynik się liczy. Bardzo nam przykro, ale musimy myśleć od razu o następnym meczu. Kontuzja Zanettiego? Myślałem, że wrócił i nawet nie zauważył, że coś się stało. Potem, gdy zobaczyłem, że nie ma go obok pomyślałem, że to coś poważnego. Ale mam nadzieję, że się mylę.
Komentarze (4)