
Roberto Baggio były znakomity włoski napastnik, który w czasie swojej kariery był zawodnikiem Interu opowiedział w wywiadzie dla Revista Libero m.in. o Massimo Morattim, Ronaldo oraz powiedział, że cała jego rodzina kibicuje Nerazzurrim.
- Cała moja rodzina kibicuje Interowi. Mój brat Eddy bardziej niż ktokolwiek inny. Byłem szczęśliwy w Interze.
- Moratti kochał mnie bezwarunkowo i był to dla mnie zaszczyt. Dwie bramki strzelone przeze mnie w kluczowym meczu o miejsce kwalifikacyjne do Ligi Mistrzów z Parmą były ostatnimi prezentami, jakie dałem Nerazzurri. To była magiczna noc, Niezapomniana dla każdego.
- Ronaldo? Mamma mia co za piłkarz. On pochodził z przyszłości. Grał w piłkę dysponując taką techniką i szybkością, które wyprzedzały tamte czasy. Widziałem jak robił rzeczy nie do pomyślenia, które wtedy nikt nie robił i o których nikt nie nawet nie pomyślał. Był wyjątkowy.
- We Włoszech mówimy : „Pazza Inter”. To jest w ich DNA: Zdolność do wygrywania niewiarygodnych spotkań i niespodziewane porażki. Kiedy tam grałem brakowało nam ciągłości.
- Graliśmy dobre spotkania i mieliśmy świetnych piłkarzy, ale brakowało nam konsekwencji. Trzeba powiedzieć, że poziom ligi był wtedy bardzo wysoki. To był złoty wiek włoskiej piłki, lata dziewięćdziesiąte.
- Na szczęście ten problem z konsekwencją został wyeliminowany przez Manciniego i Mourinho.
Komentarze (6)