
Ever Banega w wywiadzie dla Calciomercato.com, powiedział dlaczego zdecydował się przenieść do Interu i dlaczego po zaledwie jednym sezonie zdecydował się na transfer do Sevilli. Pomocnik opowiada również o swoim najlepszym momencie w Interze.
- To był skomplikowany sezon. Przy takiej rotacji na ławce trenerskiej ciężko było osiągać ciągłość uzyskiwanych wyników. Zawsze staram się patrzeć, że szklanka jest do połowy pełna. Osobiście uważam, że to był piękny czas. Poznałem inny futbol, nową kulturę. Każde doświadczenie ma swoje pozytywne strony.
- Moje najpiękniejsze wspomnienie z Włoch? To bardzo proste pytanie. Bez wątpienia mecz z Atalantą. Grałem wtedy do 70 minuty spotkania, a udało mi się zdobyć trzy bramki i zaliczyć dwie asysty. Wygraliśmy wtedy 7-1, ale to nie było łatwe spotkanie. Bergamo było wtedy na 6. miejscu w tabeli. Tego dnia odniosłem sukces. Kto wie co by się stało jakbym zagrał przez pełne 90 minut. To był mój pierwszy i jedyny hat-trick w karierze.
- Dlaczego opuściłem Inter po jednym sezonie? Ponieważ Sevilla odżyła… to był jedyny powód. Byłem wtedy na wakacjach w Hiszpanii, kiedy pojawiła się możliwość powrotu. Wydaje mi się, że najlepszym miejscem do życia dla mnie jest Sevilla. Zdecydowałem się na transfer do Włoch, ponieważ chciałem spróbować nowego doświadczenia, a rok mi w zupełności wystarczył. Chciałem wrócić do miejsca, w którym pokazałem się z najlepszej strony jako piłkarz. Zawsze powtarzam: Newell to klub mojego dzieciństwa, mojego serca, ale Sevilla zawsze będzie dla mnie wyjątkowa. Tutaj dawałem z siebie wszystko. To są dwa moje ukochane kluby.
Komentarze (0)