
Były zawodnik Interu, a obecnie asystent trenera Giuseppe Baresi udzielił wywiadu dla Globo Esporte i rozmawiał o swoim czasie pod okiem Jose Mourinho.
- On jest urodzonym motywatorem, ma wielki talent radzenia sobie w każdym momencie, w jakim znajdzie się jego zespół. Są momenty, w których drużyna nie potrzebuje rozmowy, a raczej spokoju. On wie, kiedy zwiększyć presję. Jest świetnym menadżerem w szatni i wiele się od niego nauczyłem podczas wspólnych dwóch lat pracy.
- Wie, kiedy należy interweniować. Wie, co robić w każdej sytuacji i przygotowuje drużynę na różne warianty, które mogą ich spotkać. Na Camp Nou graliśmy 11 na 11, ale Thiago Motta dostał czerwoną kartkę i został odesłany do szatni, wtedy radykalnie zmienił swoją taktykę. Potrafił w krótką chwilę zmotywować cały zespół, bo gra z Barceloną w 10 to bitwa. Ale jak zwykle Mou powiedział drużynie, jak ustawić się na boisku. Wiedział, że zawodnicy potrzebują spokoju. On jest świetny w pracy z ludźmi, do każdego ma indywidualne podejście. Nie boi się rozmów twarzą w twarz. Jest bardzo szczery wobec swoich podopiecznych i współpracowników i to bardzo ważne. Nawet jeśli ktoś nie gra długo Mourinho potrafi przekonać się do niego w ciągu dwóch, trzech minut.
Komentarze (3)