
Alessandro Bastoni był gościem Amazon Prime, dla którego udzielił wywiadu. Włoski obrońca wypowiedział się na temat derbów Mediolanu oraz uczuć, jakie mu towarzyszą przy tym starciu.
- To dobre uczucie widzieć Inter w półfinale Ligi Mistrzów po tak długim czasie. Przy wyniku 3-1 z Benfiką, myślałem już o derbach w półfinale. Najpiękniejszym momentem było, gdy rozpalono race po Benfice, nigdy tego nie zapomnę.
- Przez 7-8 lat zawsze jeździłem z ojcem trasę Cremona-Bergamo, dużo kilometrów przejechanych razem. Nawet w najtrudniejszych momentach moi rodzice zawsze byli przy mnie, dają ci energię, aby iść dalej. 20 lat temu to były dwa remisy, teraz byłaby to dogrywka. Wtedy byłem bardzo mały, rozumiem, że to może być dla niektórych kibiców trauma. Ale to nie może być zemsta, nie myślimy o rewanżu.
- Z Barellą mamy świetne relacje także poza boiskiem, dlatego dobrze dogadujemy się podczas gry. On zawsze wykonuje ten ruch, ja muszę posłać tam piłkę, a on zdobywa bramkę. Mino Favini nauczył mnie wielu rzeczy, zwracał dużą uwagę na aspekt techniczny i to pomogło mi być takim zawodnikiem, jakim jestem obecnie. Finał jest naszym celem, musimy zrobić wszystko, aby tam dotrzeć. Jestem bardzo przywiązany do swoich włosów, lecz byłbym skłonny je zgolić, aby dostać się do finału.
Komentarze (6)