
Alessandro Bastoni nie mógł sobie wymarzyć lepszego startu sezonu 2025/26. Włoski obrońca najpierw otworzył wynik spotkania z Torino, a w drugiej połowie zaliczył kapitalną asystę przy golu Marcusa Thurama. Po meczu udzielił krótkiego wywiadu dla Inter TV.
- Bardzo nam zależało, żeby odbić się po trudnej końcowce poprzedniego sezonu. Piłka nożna daje szansę na odkupienie i nie mogliśmy się doczekać, by rozpocząć w najlepszy możliwy sposób, dlatego jesteśmy zachwyceni tym zwycięstwem. Gol? Był ważny, bo dał nam prowadzenie i nakierował nas na drogę do wygranej. Dedykowałem go mojej córeczce, która po raz pierwszy była na stadionie. Pocałunek był właśnie dla niej. Liczyliśmy na taki występ i nasza jakość naprawdę wyszła na boisku. Przed nami jeszcze 37 meczów i - jak mówi trener - będziemy wychodzić na boisko, żeby każdy z nich wygrać. Ważne było, by wysłać mocny sygnał już na starcie. To nasz cel: jesteśmy tutaj i mamy pełną determinację, by się zrehabilitować. Drużyna żyje, chęci są ogromne i widać prawdziwą jedność w szatni. Wielu zawodników weszło dziś z ławki i dało nam ogromny impuls.
Komentarze (0)