
Simone Inzaghi przyciąga uwagę poza granicami Włoch. BBC, historyczna brytyjska telewizja państwowa, poświęciła osobie trenera obszerny raport w wersji online. Dziennikarze uważają, że krytyka prasy w kierunku Simone Inzaghiego jest przesadzona.
- Jego styl piłki nożnej zawładnął wyobraźnią, a krytyka pod jego adresem była przesadzona i przewidywalna ze strony zawsze wymagającej włoskiej pracy. Nie, żeby Inzaghi był idealny: porażka w rzutach karnych w Lidze Mistrzów przyniosła dodatkowe zarzuty wobec trenera. Wprowadzenie tak wielu defensywnych zawodników w nadziei na zapewnienie sobie utrzymania delikatnej przewagi było ryzykowane. Skończyło się to bramką, która doprowadziła do dogrywki. Czy spanikował? Być może, ale trudno zarzucić trenerowi, że obrona, która straciła tylko 13 bramek w lidze, nie wykonała zadania. Co ważniejsze, jego zespół zmarnował dwie świetne okazje pod koniec meczu.
Podkreślono również zdolność Inzaghiego do przyjmowania krytyki i uczenia się na jej podstawie:
- (...) wykorzystuje ją do rozwoju. Każdego roku widać postęp w jego drużynach, mentalność wzrasta, a taktyka jest coraz bardziej dopracowana. Zawodnicy Interu są bardzo dobrzy, ale uważamy ich za wyjątkowych również dzięki Inzaghiemu. Klub co roku traci kilku najlepszych zawodników, aby przetrwać finansowo, ale wyniki wciąż są osiągane. Andre Onana, Milan Skriniar, Romelu Lukaku i Marcelo Brozović odeszli zeszłego lata, a drużyna wygląda coraz lepiej ustanawiając rekordy, strzelając bramkę w każdym z 30 ligowych meczów w tym sezonie. Zawodnicy są zdumieni jego pokorą. Nie posiada zaraźliwej ambicji Antonio Conte, charyzmy Carlo Ancelottiego czy taktycznej odwagi Roberto De Zerbiego.
- Inzaghi jest wyjątkowy, ponieważ jest prosty, po prostu kocha trenować i realizować marzenia z dzieciństwa. Inzaghi jest szczęśliwy w Interze, który wspierał go w realizacji sportowej wizji. Nie oznacza to jednak, że pewnego dnia nie będzie kuszony transferem, zwłaszcza, jeśli Inter nadal będzie borykał się z problemami finansowymi. To, czy inny klub za granicą zaoferuje mu narzędzia do odtworzenia magii, którą ma w Interze, jest pytaniem, nad którym powinien się zastanowić. Nie goni ani za uznaniem, ani za rozgłosem. On naprawdę jest "The Normal One". Ale czy mógłby być "special one" dla angielskiej drużyny?
Komentarze (3)
W innym klubie, szczególnie w innym kraju, szybko moglby zostać sprowadzony na ziemię.