
Szkoleniowiec Interu Mediolan – Rafael Benitez – odpowiedział dziś na pytania dziennikarzy podczas konferencji prasowej poprzedzającej ligową potyczkę z zespołem Udinese.
Przerwa na mecze reprezentacyjne była chyba tą najtrudniejsza, jaka czekała Was w tym sezonie. Wypadła na sam początek rozgrywek, kiedy potrzebowaliście trenować razem jak najwięcej, tymczasem więcej niż połowa zawodników musiała udać się na zgrupowania swoich drużyn narodowych.
Myślę, że nigdy nie jest to łatwy okres dla wszystkich wielkich drużyn, które mają w swoich szeregach wielu reprezentantów swoich krajów. Było nam ciężko tym bardziej, że wielu piłkarzy miało za sobą występy na Mundialu, teraz doszły kolejne dwa mecze, ale wiedzieliśmy, że tak będzie. Zdajemy sobie sprawę, że potrzebujemy czasu, ale jednocześnie w tym czasie musimy wygrywać. Musimy pracować, poprawiać pewne rzeczy i zwyciężać.
Jak wygląda realizacja projektu Beniteza w pracy z drużyną, która nie zmieniła się poprzez brak wzmocnień podczas letniego okna transferowego?
Oczekiwaliśmy do ostatnich dni mercato na to, że pewni zawodnicy do nas dołączą. Po wszystkim rozmawiałem z prezydentem Morattim i Marco Brancą i wiemy, co zrobiliśmy i co będziemy musieli jeszcze zrobić. To oczywiste, że teraz nie ma najmniejszego sensu rozmowa na temat tego, co mogliśmy zrobić wcześniej. W tym momencie musimy rozmawiać o tym, co możemy zrobić w przyszłości. Obecnie dysponujemy silnym zespołem o wysokiej jakości, który musi odzyskać mentalność z poprzedniego sezonu, a którą pokazał już w meczu z Romą w Superpucharze Włoch i podczas drugiej połowy spotkania z Bologną. W ten sposób będziemy mieć drużynę, która może wygrywać, to nie jest problem jakości.
[hide]
Jaka była rzecz, która spodobała Ci się najmniej od czasu Twojego przybycia do Interu?
Nie podobało mi się to, że nie miałem do dyspozycji wszystkich zawodników, abyśmy mogli wspólnie pracować. Przypadła mi natomiast do gustu mentalność drużyny, która jest złożona z profesjonalistów, którzy chcą wygrywać i mają charakter. Powtarzam, z tą mentalnością i podejściem do pracy możemy nadal wygrywać.
Potrzebujesz dzisiejszego treningu, aby zdecydować o tym, czy powołasz Maicona na mecz z Udinese?
Tak, zobaczymy jak dzisiaj będzie się czuł. Santon trenuje bardzo ciężko i także w jego przypadku zdecydujemy po dzisiejszych zajęciach. Przed nami dwa mecze z rzędu i będzie bardzo ważne właściwie postępować z zawodnikami najpierw przed meczem z Udinese, a potem przeciwko Twente.
Przyjście do Milanu Ibrahimovica i Robinio oraz zakupy Juventusu osłabiły siłę Interu we włoskiej lidze?
Słyszałem w ciągu tego tygodnia, że Milan jest faworytem do zdobycia mistrzostwa i posiada najsilniejszy zespół. Dla mnie to dobra sytuacja, ponieważ podobnie mówiono o Realu i Barcelonie, kiedy zdobywałem tytuły z Valencią. Podobnie było także w Stambule, Milan był faworytem do 45 minuty, później to się zmieniło…
Później jednak wzięli rewanż w Atenach…
Milan posiada silny zespół, to jest oczywiste. Było tak wcześniej i tym bardziej może być tak teraz. Chcę jednak powiedzieć, że sezon jest długi. Wystarczy 45 minut, aby z wyniku 0:0 zrobiło się 3:0. Mamy drużynę, która uwielbia walczyć, mamy charakter i nikogo się nie boimy.
Rozmawiałeś z Milito? Czuje się już lepiej?
Rozmawiałem z nim wczoraj. Diego wie, że musi poprawić swoją dyspozycję, jednak jestem o niego spokojny, ponieważ to profesjonalista, jest inteligentnym zawodnikiem, pracuje bardzo ciężko zarówno na boisku, jak i podczas treningów. Dla mnie to nie jest problem, to tylko kwestia czasu, jego powrót do formy może nawet nastąpić już w sobotę bądź wtorek. Jestem przekonany, że Milito zaprezentuje się dobrze, ponieważ jego mentalność jest właściwa.
Po wielu latach kolejnych sukcesów, co trzeba zrobić, aby utrzymać w tym zespole ten sam głód zwycięstw?
Kiedy pracuję z kimś na odległość, muszę używać telefonu, ale kiedy jestem tutaj rozmawiam z zawodnikami, o wszystkim, ale przede wszystkim pracujemy z konkretnym pomysłem i odpowiednią intensywnością. Mówiłem to już wcześniej: zawodnicy są profesjonalistami i jestem z nich zadowolony. Potrzebujemy jedynie czasu, aby zobaczyć drużynę grającą na poziomie, do którego jest predysponowana.
Najbliższe ruchy Interu na rynku transferowym będą miały miejsce w styczniu, czy dopiero latem przyszłego roku?
Naszą przyszłością jest jutro. Musimy myśleć tylko o jutrzejszym meczu i o tym, czy będziemy mieli do dyspozycji Maicona, Santona i czy pozostali zawodnicy będą gotowi na sto procent. Na rozmowę o mercato przyjdzie czas, lepiej w styczniu niż latem przyszłego roku.
Możemy spodziewać się jutro w składzie Interu pewnych niespodzianek? I czy dwa dni pracy z zespołem wystarczyły, aby popracować nad czymś nowym?
W pierwszych miesiącach pracy pod wodzą nowego trenera nie jest łatwo wprowadzać zmiany. W meczu przeciwko Romie graliśmy tak, jak ta drużyna grała mniej więcej już wcześniej. Podobnie zrobiliśmy w potyczce z Atletico, ale tam wypadło to inaczej. Myślę, że jutro będzie tak: nie możemy zmieniać czegoś, nad czym nie mieliśmy czasu popracować podczas treningów.
Po remisie w Bolonii i 15 dniach przerwy od rozgrywek wiele dyskutowano na temat przyszłości Interu. Czy te wszystkie spekulacje bawią Beniteza?
Szczerze mówiąc nie czytam zbyt często gazet, ale wiem mniej więcej, na jakie tematy pisano w ostatnich dniach. Mówiono o Milanie, jako o faworycie i o Interze, który stracił dwa punkty, jednak trzeba poczekać. Musimy pracować, czeka nas wiele meczów i zobaczymy, w jakim miejscu będziemy po ich rozegraniu. Cały czas mam jednak pełne zaufanie do drużyny, która posiada odpowiednią mentalność, charakter i umiejętności, aby liderować w tabeli rozgrywek.
Przyzwyczailiśmy się do Mourinho, który zdawał się rozgrywać mecz za każdym razem, kiedy zasiadał na ławce. Twoje podejście wydaje się bardziej normalne…
Co oznacza „bardziej normalne”?
Bardziej wyważone. Nie przeszkadza Ci, że jesteś w ten sposób etykietowany?
Nie, ponieważ określenie „bardziej normalne” jest normalne i dla mnie oznacza to, że jest lepsze. Uważam, że każdy mecz jest inny: w jednym jesteś bardziej zdenerwowany, w innym spokojniejszy. Czekam, aby zobaczyć mecz, występ moich zawodników i jeśli będzie potrzeba na nich krzyknąć, zrobię to, nie będzie to dla mnie żaden problem.
Czy uważasz, że Santon może być piłkarzem, wobec którego Inter może mieć szczególne oczekiwania w nowym sezonie?
Davide cały czas pracuje, nie jest jeszcze gotowy na sto procent i nadal odczuwa pewien dyskomfort. W tym tygodniu pracował bardzo dobrze, krok po kroku czuje się coraz lepiej i wkrótce będzie do naszej dyspozycji. Dzisiaj zdecydujemy, co zrobić w kontekście jutrzejszego meczu, ale już teraz mogę zapewnić, że dzień po dniu jego dyspozycja jest coraz lepsza.
Kiedy mówisz o Interze odwołujesz się do zespołu, jakim był w ubiegłym sezonie. Nie ulega wątpliwości, że teraz nie jest to już ta sama drużyna, na którą liczysz.
W meczu o Superpuchar Włoch oraz w drugiej części spotkania z Bologną widzieliśmy Inter z ubiegłego sezonu. To drużyna, która wiele wygrała w minionych rozgrywkach, ale zrobiła to w końcówce, ciężko pracując w ostatnich tygodniach sezonu. W tym roku może być podobnie, ale mówię, że w drugich połowach wymienionych przeze mnie meczów widzieliśmy Inter grający z odpowiednim nastawieniem.
Jak powinniśmy odbierać Twoje eleganckie, ale jednocześnie pasywne podejście do letniej sesji transferowej, która nie przyniosła Interowi nowych graczy?
Myślę, że każdy trener ma zawsze w tej kwestii swoje wymagania. Prezydent Moratti o tym wie, podobnie Branca, rozmawialiśmy po zakończeniu mercato, ale uważam, że teraz lepiej jest poruszać kwestie przyszłości, a nie tego, co już się wydarzyło. Dla mnie rozmowa na ten temat nie ma w tym momencie sensu. Zdaję sobie sprawę, że prezydent Moratti przez wiele kolejnych lat wydał dużo pieniędzy i tego lata postanowił zmienić swoje podejście. Rozmawialiśmy także wczoraj i wiemy, co musimy zrobić w przyszłości i to ma dla mnie znaczenie.
Ile chęci ma w sobie Benitez, aby udowodnić, że może dać temu zespołowi co najmniej tyle, ile dał Mourinho? Kiedy zobaczymy Inter Beniteza?
Moim zdaniem to nie jeden czy drugi trener wygrywa, a drużyna. Kiedy w Extremadurze przegrywaliśmy z Barceloną, przegrywał zespół, a nie ja z Van Gaalem. Uważam, że drużyna jest ważniejsza od trenera. Oczywiście nadal potrzebujemy czasu. Jeśli jutro wygramy znajdzie się ktoś, kto powie, że już jesteśmy na właściwych torach, jednak to nie będzie prawda, ponieważ w rzeczywistości ciągle będziemy potrzebować czasu. Trudnością jest to, że musimy jednocześnie wygrywać i poprawiać nasza formę każdego tygodnia. Obserwuję ten zespół, analizuję to, co zrobił w ubiegłym sezonie i widzę, czego można jeszcze zawodników nauczyć. W tym zespole najlepsza jest odpowiednia mentalność, gotowość do walki i to musi pozostać niezmienne. Pozostałe rzeczy mogą być znacznie ulepszone.
Jakie jest podejście Beniteza do zawodników w porównaniu do tego, co prezentował Mourinho?
Są dwie rzeczy podczas treningu, które lubię, jak żadne inne: nauczanie i przekonanie. Myślę, że motywacja jest rzeczą wewnętrzną, a nie zewnętrzną: mogę wywrzeć na zawodniku wielką presję, ale musi to być zrobione w odpowiednim momencie, którym może być dzień, tydzień lub miesiąc, ale jeśli ja będę przekonany o możliwości odniesienia zwycięstwa, wówczas łatwiej przekonam do tego zawodników. Piłkarz jest wtedy przekonany, że musi wygrać, ponieważ musi to zrobić dla ciebie, dla swojej rodziny, czy dla kogokolwiek innego, to sprawia, że wtedy jest łatwiej o zwycięstwo. Jeśli potrzebujesz wiele razy porozmawiać z danym zawodnikiem, aby go przekonać, będzie to rzecz zawsze ograniczona czasem. Dla mnie najważniejsze jest nauczać i kontynuować pracę. Jeśli potrzeba krzyknąć wówczas to robię, jednak lepiej jest, kiedy zawodnik ma pomysł, sposób gry i sprecyzowaną pracę, wówczas w każdym momencie trzeba odnaleźć odpowiednią motywację.
Jak się czujesz po dwóch miesiącach pracy w Interze?
Jestem tutaj szczęśliwy. Pracowałem w Hiszpanii i Anglii, jednak tu menadżer może mówić o piłce nożnej, ponieważ wszyscy go rozumieją. W ostatnim roku pobytu w Liverpoolu było to niemożliwe, ponieważ wszyscy wiedzieli wszystko i nic. Tu możemy wykonywać inną pracę.
Jak przygotujecie się do meczów grupowych w Lidze Mistrzów biorąc pod uwagę fakt, że w ostatnich dwóch latach Inter miał sporo problemów na tym etapie rozgrywek?
Musimy dobrze zacząć, ponieważ te rozgrywki są zawsze trudne, a do tego trafiliśmy do silnej grupy. To krótki turniej, w tym sensie, że wszystko decyduje się w krótkim czasie, dlatego pierwsze mecze są bardzo ważne.
Która formację chciałbyś wzmocnić w najbliższym oknie transferowym?
Dzisiaj jest 10 września, przyjdzie jeszcze czas na rozmowę o tym, czego potrzebujemy. Nasz zespół jest silny, ale może być jeszcze lepszy. Mamy wielu młodych zawodników i zobaczymy, czy któryś z nich bardzo szybko podniesie swoje umiejętności i zmieni nasze pomysły.
Problem Maicona jest nadal związany z urazem z meczu przeciwko Atletico?
Miał problem podczas meczu z Atletico. W rozmowie z lekarzem dowiedzieliśmy się, że nie jest to nic groźnego, jednak zawodnik cały czas odczuwa ból i to utrudnia mu trening. Teraz Maicon czuje się lepiej, zobaczymy jak będzie dzisiaj, ale po dwóch dniach fizjoterapii powinna być widoczna różnica.
To prawda, że Inter próbował pozyskać z Udinese Inlera?
Nie rozmawiałem na ten temat wcześniej i nie zrobię tego również teraz. Tym bardziej nie będę wypowiadał się o piłkarzu zespołu, z którym jutro przyjdzie nam się mierzyć. To dobry zawodnik, ale wolę nic więcej nie mówić.
Ile czasu potrzeba Twoim zdaniem, aby przemienić Inter w zespół grający po Twojej myśli?
To nie jest łatwe po meczach reprezentacji. Myślę, że po dwóch-trzech tygodniach wspólnych treningów będzie łatwiej zrozumieć to, jak chcemy grać. Długość oczekiwania zawsze jest uzależniona od tego, co przekazujesz piłkarzom, ale uważam, że potrzebujemy co najmniej trzech tygodni.
Co sądzisz o strajku, który ogłosił dziś oficjalnie związek piłkarzy (strajk ma się odbyć 25-26 września, przez co 5 kolejka Serie A może zostać przełożona, przyp.red.)?
To delikatna kwestia, ponieważ skoro ktoś chce strajkować, to oznacza, że coś nie działa dobrze. Spodziewam się jednak, że strony znajdą rozwiązanie przed datą, kiedy ma się odbyć strajk. Wierzę, że wszystko zakończy się dobrze.
Co czułbyś trenując Ricardo Kakę?
Nie chcę rozmawiać o zawodnikach innych drużyn. To dobry piłkarz, ale powtarzam, że mamy silny zespół i mamy czas do stycznia, aby zobaczyć, jakie wyniki będziemy osiągać.
Wdziałeś mecze reprezentacji Włoch?
Nie, oglądałem dwa inne mecze. Mogę jednak powiedzieć, że nie uważam, aby był sens porównywać dwa zespoły, które tak bardzo różnią się prezentowanym poziomem.
Na pewno czytałeś o skandalach, jakie dotyczą niektórych angielskich piłkarzy. Czy anglosaska prasa nigdy się nie zmieni pod tym względem?
Teraz jestem we Włoszech i muszę rozumieć Wasze pytania. Ważne jest, abym koncentrował się na tym, owszem nieco obserwuje angielską piłkę, ponieważ mam tam wielu przyjaciół, jednak koncentruję się na mojej pracy tutaj.
Komentarze (21)
Ibra to śmieć ale wierze że będzie strzelał gole w Milanie.<br />
w Sumie to Inter już zdobył co miał zdobyć i tu razem z przyjściem Beniteza wasz występ się kończy. Zróbcie Miejsca Nowej wschodzącej Potędze Jaką Jest Milan. Te zakupy to jeszcze nic. jesteśmy w przebudowie i w trakcie odmładzania składu i pozbywania się szrotu. w Tym sezonie będziemy patrzyć na was z góry <img src="/files/emoticons/10" alt="
INTER=<img src="/files/emoticons/23" alt="<ban!>" />
Pan już pokazał w meczu z Atletico, i pierwszej kolejce jakiś z Pana Kozak...
<img src="/files/emoticons/15" alt="<forza>" />
Mam nadzieję, że w październiku zobaczę już poukładany Inter by Rafael Benitez, bo teraz mam wrażanie że jest jeden wielki b..ałagan. Nie wszyscy zawodnicy załapali o co chodzi Benkowi, więc potrzeba trochę czasu. Rozgrywki ligowe są jednak bardzo długie więc myślę, że damy radę nadrobić to, co stracimy na początku. <img src="/files/emoticons/15" alt="<forza>" />
Jedyne wzmocnienie to Robinho. Ibra strzela tylko z przeciętniakami. Dla Lucio, Ibra to pryszcz.