
Rezerwowy, który znacząco pomógł odwrócić losy spotkania. Yann Bisseck pojawił się na murawie w drugiej połowie przy wyniku 1:2, a swoją asystą przy golu Hakana Calhanoglu tchnął w zespół dodatkowe siły. Inter wygrał 3:2, a niemiecki defensor tak wypowiedział się po tym meczu:
- Wiemy, że kiedy drużyny grają z kontry, nasi środkowi obrońcy są bardzo ważni, ponieważ musimy bronić i budować akcje. Bastoni jest jednym z najlepszych na świecie, dzisiaj zagraliśmy dobrze i jesteśmy bardzo zadowoleni.
- Jestem bardzo szczęśliwy, grając w Interze, moi koledzy z drużyny pomagają mi każdego dnia i zawsze mam coś do nauczenia się. Wciąż chcę stawać się lepszą wersją siebie.
- Radzimy sobie dobrze we wszystkich rozgrywkach, musimy wierzyć w siebie i dalej pracować, bo mamy fantastycznego trenera. Musimy podchodzić do tego mecz po meczu. Wygranie wszystkiego jest możliwe, ponieważ ciągle walczymy na wszystkich frontach, ale musimy zachować koncentrację w każdym momencie naszej drogi.
- Trener powiedział nam, że musimy grać dalej, wiedzieliśmy, że Monza będzie bardzo agresywna, ale wierzyliśmy w siebie i ciągle myśleliśmy o odwróceniu wyniku. Bardzo cieszymy się ze zwycięstwa.
- Jeśli chodzi o asystę? Zobaczyłem, że ma lepszą pozycję, więc nie chciałem strzelać, żeby nie trafić przypadkiem w kibica. Podałem Hakanowi piłkę, bo wiem, że jego strzał jest lepszy niż mój. Zawsze cieszę się, gdy mogę pomóc drużynie.
Komentarze (2)
btw.. kolejny nieprzegrany mecz z Martinezem na bramce. Fakt robi błędy , ale Onana też je robił ale mimo wszystko ostatecznie zaprowadziło nas to do finału CL.
Nie zmieniałbym go z prostego powodu. Janek, podobnie jak Martinez niczego tak naprawdę nie gwarantuje ,ale tylko jeden z nich ma spory potencjał wzrostu swojej wartości finansowej jak i sportowej. Szkoda marnować tak udane wejście w drużynę. Elastyczne podejśćie Flicka do takich spraw jest mi o wiele bliższe niż Inzaghiego....no chyba , żę się mylę i Martinez popłynie dalej na fali , a nie usłyszy rozkaz zjazdu do bazy