
Pomocnik Interu, Hakan Calhanoglu, analizuje dla Inter TV wygrany dziś niewielką przewagą mecz z Arsenalem:
- Tak, to ciężkie trzy punkty, dziś nie było łatwo. Arsenal to bardzo silna drużyna, mają ważnych zawodników, którzy wpędzili nas w kłopoty, ale utrzymaliśmy wynik do końca i cieszymy się ze zwycięstwa. Karny? Dzisiaj starałem się wyczekać bramkarza do końca, a potem strzeliłem miękko, choć zwykle strzelam mocno w róg. Jestem szczęśliwy, chcę nadal zdobywać bramki.
Twój sekret dotyczący strzelania rzutów karnych?
- Nie wiem, czy mogę go zdradzić - mówię bramkarzowi na treningu, gdzie będę strzelał, aby zobaczyć, czy uda mu się obronić i często nie zdąża z interwencją. Praca musi być zawsze perfekcyjna, dzisiaj zmieniłem nieco styl wykonywania jedenastki, ponieważ bramkarz, którego obserwowałem, rzucił się wcześniej.
Co powiedziałeś sobie z kolegami z drużyny?
- Wróciłem po trzech tygodniach i potrzebowałem minut, jestem szczęśliwy, ponieważ wyszedłem bez żadnych problemów. Nie było dziś łatwo, mierzyliśmy się z silną drużyną. Dzisiaj rozegrałem 90 minut, fizycznie trochę ucierpiałem, ale czuję się dobrze i teraz czekam na Napoli.
Komentarze (1)