
Telenoweli pod tytułem „Maicon w Realu” ciąg dalszy. Po kilku dniach stania w cieniu teraz na pierwszy plan postanowił wysunąć się agent Brazylijczyka. Antonio Caliendo tym razem zaatakował działaczy Interu, którzy jego zdaniem nie okazują należytego szacunku jego klientowi.
- Są chwile, kiedy zastanawiam się czy Inter posiada w ogóle działaczy, czy też nie. Doskonale zdaję sobie sprawę, że klub był zaangażowany w kwestie rozstrzygania współwłasności i miał wiele problemów do rozwiązania typu odejście trenera, sprowadzenie nowego szkoleniowca, nowe projekty i tak dalej. Zdarza się jednak, że Nerazzurri nie mogą znaleźć nawet pięciu minut, żeby poświęcić je takiemu piłkarzowi, jak Maicon. Są to rzeczy, nad którymi trzeba się zastanowić – ostrzega Caliendo.
- Nie okazano, jakie znaczenie ma dla klubu mój klient, a ja nie jestem w stanie odgadywać ich myśli i zamiarów. Czytam w gazetach słowa Morattiego, który mówi, że nie sprzeda zawodnika za mniej niż 35 mln euro. Teraz nie wiem, czy zawodnik jest na sprzedaż, czy też nie. To jest brak szacunku – dodaje agent Maicona.
Komentarze (23)
Maicon do wczoraj grał na MŚ i chyba to go najbardziej zajmowało.<br />
Durny agent jątrzy.<br />
Pozdr.
MM chce 35, dostanie to odejdzie, jak tyle nie dadza zostanie
Jak chce to odejdzie,proste.