
Carlos Augusto, wahadłowy Interu, rozmawiał z DAZN po zwycięstwie 4:0 nad Lecce:
- Ci, którzy nie grają tak dużo, pracują w ciągu tygodnia, a w grupie wszyscy jesteśmy przyjaciółmi: wtedy, gdy mamy okazję, czujemy zaufanie Inzaghiego, aby dobrze sobie ppradzić. Dobrze pasuję jako trzeci obrońca, lubię to: w Serie B spędziłem na tej pozycji cały sezon, dobrze pasuję do obu ról i chcę pomóc Interowi. Mój rozwój zawdzięczam sztabowi i kolegom z drużyny: pracuję na to cały czas jestem gotowy pomóc kolegom z drużyny i Interowi.
- Szatnia? Lubię brazylijskie DNA, ale w Europie panuje dyscyplina: cieszę się, że mogę pomóc Interowi, wiele się nauczyłem. Grupa robi różnicę, wszyscy jesteśmy przyjaciółmi: Znalazłem niesamowitych kolegów w drużynie i to robi różnicę - każdy ci pomaga i cię wspiera. Bardzo pomogło mi to, że znałem już język włoski, grałem z Frattesim w Monzie. Z kolei Lautaro, Barella, Bastoni i Dimarco nauczyli mnie, czym jest Inter. Scudetto? Zgadzam się z trenerem - musimy myśleć mecz po meczu i dawać z siebie wszystko.
Komentarze (2)