
Benitez: Reakcja drużyny w drugiej połowie była zdecydowanie lepsza niż ta w pierwszej. Znajdujemy się teraz w bardzo trudnej sytuacji. Poszukiwanie bramki w końcówce spotkania przez moich piłkarzy było najlepszym momentem tego meczu, jeśli chodzi o Inter. Lazio zagrało bardzo dobrze, wszystko szło po ich myśli, podczas gdy po naszej myśli nie szło absolutnie nic. Wiemy, że ciężko nam będzie z taka formą na KMŚ, jednakże naszym największym problemem dzisiaj był brak napastników - Eto'o i Milito. Mieliśmy pecha. Oczywiście, byłoby lepiej gdybyśmy zdołali przejąć inicjatywę. Zostawiliśmy naszym rywalom zbyt dużo miejsca. Potrzebujemy znaleźć odpowiedni balans, mieliśmy dzisiaj kilka sytuacji, jednak to Lazio zamieniało swoje na bramki. Teraz, Klubowe Mistrzostwa Świata są dla nas najważniejszą rzeczą, jednakże chcemy wygrać mecz w Bremie, ponieważ pierwsze miejsce w grupie, na które mamy szansę, jest zawsze lepsze od drugiego. Kontuzje? W sobotę sprawdzimy wraz z doktorem stan Milito, oraz Chivu i Marigi. Wierzę, iż wrócą szybko. Stankovic? Odczuwał ból w ścięgnie.
Zanetti: Jestem zły z powodu tej porażki. Nie potrzebowaliśmy tego, płacimy za pojedyncze epizody. Stało się tak, ponieważ nasz rywal każdy strzał zamieniał na bramkę. Dzisiaj, naprawdę staraliśmy się ugrać dobry wynik. Cordoba miał szansę strzelić na 2:2 ale nie udało się. Teraz zagramy z Werderem, potem zaś na Klubowych Mistrzostwach Świata, nasz powrót w 2011 będzie czymś zupełnie innym. Mamy w tej chwili wiele trudności, jednak gdy wrócimy, mamy zamiar rozpocząć okres pełen satysfakcji. Źle nam z tą porażką, po zwycięstwie nad Parmą mogliśmy i dziś ugrać wynik lepszy niż porażka. Milito? Jego powrót jest wyczekiwany najbardziej, chcemy, aby pomógł nam już we wtorek.
Castellazzi: Oczywiście, rozczarowanie jest duże. Porażka zawsze boli. Szczęście było po ich stronie. W drugiej połowie szlo mi nieźle ale nie wiele to dało. Powiem krótko: to wstyd... Teraz, musimy skupić się na KMŚ, znajdujemy się na rozdrożu ale damy z siebie 100%. Od stycznia, w lidze, zobaczycie już zupełnie inny Inter.
Komentarze (25)
Na KMŚ nie ma za bardzo po co zmieniać trenera ale w nowym roku niech Moratti da Interowi nowego trenera <img src="/files/emoticons/33" alt="
A nam rywale uciekaja do Mistrzostwa Włoch
<br />
Taa, fenomenalnym trenerem. Może on widzi COŚ ale ja widzę wyniki i nie są adekwatne do TEGO CZEGOŚ co on widzi. Ja widzę chaos, bezsensowną kopaninę i wielką łaskę, że w ogóle wychodzą na boisko.
<br />
<img src="/files/emoticons/7" alt=":o" /> <img src="/files/emoticons/7" alt=":o" /> <img src="/files/emoticons/7" alt=":o" /> <img src="/files/emoticons/7" alt=":o" /> <img src="/files/emoticons/7" alt=":o" /> <br />
<br />
Poza golem Pandeva nie przypominam sobie żadnej, no może sytuacja Cordoby po rogu ale nic więcej co mogłoby się skończyć bramką.
<br />
<img src="/files/emoticons/24" alt="<flaga>" /> <img src="/files/emoticons/24" alt="<flaga>" /> <img src="/files/emoticons/24" alt="<flaga>" /> <img src="/files/emoticons/15" alt="<forza>" />
Co to za smętna gadka o styczniu? Poddali już te część sezonu to niech i poddadzą KMŚ a wezmą się do pracy od podstaw. Nie na jeden turniej. Niech Beniek szykuje tych graczy jakich ma pod tę drużynę jaką chce mieś od stycznia. Nie wyniki a gra w takim wypadku. Scudetto jest ważniejsze, i miejsce w lidze.<br />
"Ta bitwa jest już przegrana, ale jest dopiero druga, zdążymy wygrać następną."<br />
Louis Ch. A. Desaix
Jeśli po Nowym Roku, będą dalej grać tak frajersko to sezon uważam za stracony, Benek out i rzucić hajs na jakiś przyzwoitych grajków i trenera z czymś takim jak zaangażowanie w meczu, a nie rozwiązywanie sudoku
<br />
"Znajdujemy się teraz w bardzo trudnej sytuacji."<br />
<br />
W takiej znajdujemy się już od września.<br />
<br />
"Mieliśmy pecha."<br />
<br />
To już słyszymy również od września.<br />
<br />
"Potrzebujemy znaleźć odpowiedni balans."<br />
<br />
Tu coś nowego, ponieważ dotychczas były hasła, że potrzeba nam intensywniejszej pracy.<br />
<br />
Jako adminowi nie wypada mi przeklinać, więc napiszę tak... Benitezie, gdy widzę Ciebie i czytam te bzdury o szczęściu, czy też pechu to nasuwa mi się jeden czasownik na myśl, zaczyna się na literkę "W", a końcówka tego wykwintnego słowa kończy się na "dalaj". Trzeba było zająć się hodowlą jedwabników, a nie trenerką, skoro szczęścia ci wiecznie brak.
<br />
Forza Benitez!
<br />
Ja tylko na to licze..nadzieja umiera ostatnia