
Trwające od dłuższego czasu negocjacje pomiędzy Alessandro Florenzim a kierownictwem Romy wciąż nie przyniosły oczekiwanego przez rzymian rezultatu. Całą sytuację bacznie obserwuje Inter, który musi wypełnić lukę w składzie po Joao Cancelo.
Stanowisko Monchiego jest jasne: maksymalnie 3 miliony euro rocznie plus bonusy. Alessandro Lucci, odpowiadający za interesy Florenziego również wydaje się być nieugięty i żąda dla swojego klienta milion więcej. W Mediolanie czeka na Włocha przygotowana już pięcioletnia umowa warta pożądane przez agenta 4 miliony euro rocznie. Takie zarobki nie stanowią dla Interu najmniejszego problemu, a ponadto na sprowadzenie Florenziego mocno naciska Luciano Spalletti.
Z uwagi na wygasający za rok kontrakt zawodnika, Inter proponuje 15 milionów euro. Przy wyjściowych oczekiwaniach Romy, oscylujących w granicach 20 milionów euro, negocjacje pomiędzy klubami nie powinny być problemowe. Sytuacja wydaje się być jasna: jeśli Florenzi nie przedłuży kontraktu z Romą, trafi tego lata do Interu.
Komentarze (14)
i Romie 17-18 mln i mamy prawego na lata