
Corriere dello Sport potwierdza, że w przyszłym tygodniu odbędzie się spotkanie zaufanego prawnika Romelu Lukaku z zarządem Nerazzurrich, aby sprawdzić, czy istnieje szansa na powrót Belga do Interu. Klub wyraził swoją dyspozycyjność w związku ze szczytem, ale jednocześnie uważa operację za niemożliwą lub prawie niemożliwą.
"Belg zapewnił, że jest gotowy obniżyć swoją pensję, która wynosi 12 milionów euro plus 3 miliony w bonusach. Nie wystarczy to jednak, by zejść do kwoty 9 milionów euro, jaką Inter zapłaciłby mu w tym sezonie. Po opuszczeniu Włoch, i to tylko na jeden rok, nie może już korzystać z dekretu o wzroście" - podkreślają dziennikarze rzymskiego Corriere dello Sport. W rzeczywistości musiałby więc zmniejszyć swoją pensję o połowę. Następnie trzeba będzie rozszyfrować sytuację Chelsea, która po zainwestowaniu 115 milionów euro w zeszłym sezonie musi rozważyć, czy pozwolić Lukaku odejść na darmowe wypożyczenie do tego samego klubu, z którego go kupiła.
Komentarze (7)
Gdyby uważali to za coś niemożliwego to nawet nie zawracali by sobie dupy jakimiś spotkaniami. Ewidentnie jest coś na rzeczy, do tego Lukaku ma się rozstać ze swoim agentem. Prawdopodobnie liczy na zapewnienie od klubu że zdobędą pieniądze na transakcję żeby Belg nie został z ręka w nocniku bo w czelsi za Tuchela nie chce grać.
Czekamy na ciebie, jeśli obniżysz wymagania płacowe każda krzywda zostanie ci zapomniana. Czelsi zgodzi się na wypożyczenie, raz że oszczędzą na pensji a dwa, że z niewolnika nie ma pracownika.