Mkhitaryan jest również jednym z kluczowych zawodników Interu także w obecnym sezonie. Na początku kampanii wydawało się, że Sučić natychmiast go zastąpi, ale Chivu nie zrezygnował z inteligencji i jakości ormiańskiego pomocnika.
„21 stycznia 2026 roku skończy 37 lat, ale dla Henrikha Mkhitaryana wiek wciąż wydaje się być tylko liczbą. Eliksir jego wiecznej młodości ma wpływ również w tym sezonie, w którym jego czas gry został jedynie nieznacznie skrócony w porównaniu z zarządzaniem Inzaghiego, a jego skuteczność na boisku pozostała nienaruszona. Z jednej strony umiejętność zarządzania jego energią odgrywa znaczącą rolę, z drugiej jednak występ przeciwko Romie w ostatnim meczu ligowym wciąż jest w centrum uwagi, ponieważ to on przebiegł najwięcej na boisku, pokonując dystans 12 kilometrów. Jednocześnie pomocnik Interu potrafi biec sprintem i zachować niezbędną jasność w grze piłką, szybko zyskując zaufanie Chivu i adaptując się do nowych mechanizmów. Patrząc w przyszłość, odmłodzenie drużyny to obowiązek, ale Inter utrzymuje jeden ze swoich filarów przynajmniej do wygaśnięcia jego obecnego kontraktu 30 czerwca 2026 roku” – podkreśla Corriere dello Sport.
"Po odpoczynku będzie mógł zaprezentować się jak najlepiej podczas jutrzejszego meczu w Neapolu, gdzie jego doświadczenie może okazać się niezbędne w walce o trzecie z rzędu wyjazdowe zwycięstwo. To nie przypadek, że Mkhitaryan zdecydował się zostać z zespołem Nerazzurrich na kolejny rok właśnie dlatego, że czuł się gotowy i wciąż ambitny, po tym jak naturalnie trzymał się zasady „niepewności” pod koniec ubiegłego sezonu. Po gorzkim rozczarowaniu w Monachium, on również skupił się na swojej karierze i chce ją zakończyć w inny sposób. Ta pierwsza część sezonu została starannie zaplanowana, bez przeciążania go kolejnymi meczami, do tego stopnia, że w Lidze Mistrzów zagrał tylko przeciwko Ajaxowi, a w lidze był na boisku w każdym meczu, opuszczając mecz z Sassuolo i grając w ostatniej fazie przeciwko Udinese".
Komentarze (16)
1. brak kozaka w pomocy obok Hakana i Barelli
2. brak 3 napastnika , który mógłby strzelić kilka bramek
Ależ trolle włoskie gazeciarskie plują na ormiańskiego TOPa. Nienaruszone... piękne 0 skuteczności.
Najwyżej grający pomocnik w najlepszej drużynie ligi, która dodatkowo strzela statystycznie bardzo dużo goli, które rozłożone są na całą drużynę, grający 3/4 czasu, a on nie robi gola lub asysty od lutego (?), notując bardzo przeciętne oceny (jest chyba najniżej ocenianym podstawowym piłkarzem) i marnująć po kilka gro,żnych akcji w meczu.
To nie jest nawet definicja przeciętności. To jest DRAMAT.
Dwa-trzy sezony temu, gdy było trochę lepiej z przodu, to z tyłu było słabo, często nie dawał rady asekurować Mikiego i Dimarco. Teraz dramat z przodu, to nieco lepiej wygląda z tyłu. Ale z tyłu to też nie są fajerwerki. Nabijać km to nie sztuka.
Ilość podań na groźne kontry rywali nie do zliczenia, chociaż tutaj też ostatnio mniej tego, bo jego gra staje się maksymalnie bezpłciowa, więc i z przodu nie kombinuje tylko wybiera najbezpieczniejsze podanie.
Definicja bezproduktywności piłkarskiej. To, że Frattesi, czy Sucić zagrają słabszy mecz nie znaczy, że Ormianin jest nie do zastąpienia i jest dobrym zawodnikiem w tym momencie. Rola trenera, by zorganizować grę tak, żeby niefektywne elementy usunąć z drużyny.
...
No to teraz może sobie już Miki strzelić zwycięską bramkę z Napoli jak go skrytykowałem
Nie wiem co to mogłoby być,ale w ofensywie jest nieskuteczny.