
Alessio Cerci przyznaje, że jest zachwycony swoim transferem do Milanu i mówi, że da z siebie wszystko dla nowego zespołu. Wychowanek AS Romy wczoraj wylądował w Mediolanie, aby zakończyć formalności z jego przenosinami do Rossonerrich. W odwrotnym kierunku powędrował Fernando Torres.
- Czekam na medyków i podpisanie umowy, ale jestem bardzo szczęśliwy. Powrót do Włoch był dla mnie ważny. Rozmawiałem już z Filippo Inzaghim. Wybrałem długą drogę, ale chciałem tego już latem.
- Transfer do Milanu jest ważny, to punkt powrotu. Teraz muszę znaleźć tutaj swoje buty, poznać moich kolegów z drużyny i dać wszystko, co mam dla Rossonerrich. Zobaczymy, czy zagrał z Sassuolo, ale byłbym szczęśliwy, gdybym mógł.
- Zainteresowanie Interem? To kwestia osobista, zależało mi na koszulce Rossonerrich. Jestem zadowolony z obecnego stanu rzeczy, myślę też o grze w reprezentacji. Wylądowałem tutaj, aby udowodnić, że jestem doskonałym graczem. Moje pierwsze odczucia są pozytywne, powrót do Włoch i gra w barwach Milanu jest dokładnie tym, czego chciałem.
- Zobaczymy, jaki numer koszulki wybiorę dla siebie. Numer 22 (wcześniej nosił go Kaka) niesie ze sobą spory ciężar. Wciąż jeszcze z nikim nie rozmawiałem, wszyscy są na przerwie świątecznej, a transfer doszedł do skutku bardzo szybko.
Komentarze (6)
pozdr.