Już jutro o 12:30 dojdzie do spotkania "na szczycie" - zajmujące obecnie 2. miejsce Chievo Verona podejmie na własnym obiekcie samodzielnego lidera Serie A - Inter Mediolan. Spotkanie sędziował będzie Paolo Tagliavento.
Rozpocznijmy zapowiedź od rewelacji sezonu (o ile możemy użyć takiego zwrotu po zaledwie trzech rozegranych kolejkach) - Chievo Verona. Klub z miasta Romea i Julii jest w tym sezonie niesamowicie dobrze dysponowany. Początek sezonu zapowiadał się dla podopiecznych Rolando Marana łatwym startem - mecz przeciwko Empoli. I rzeczywiście tak było, zawodnicy spełnili oczekiwania fanów i na wyjeździe pewnie wygrali 1:3. Mimo tego, że już w 7. minucie przegrywali 1:0 to potrzebowali ośmiu minut w drugiej połowie, aby zaaplikować rywalom trzy bramki i dociągnąć zwycięstwo do końca. Dopiero później miało być mniej kolorowo - mecze z Lazio i Juventusem. Jednak czy chociażby jeden fan Lazio spodziewał się, że jadąc na mecz na Stadio Marcantonio Bentegodi wróci aż z czterema straconymi bramkami? Takie zwycięstwo nad renomowanym klubem musiało dać potężnego "kopa" zawodnikom Marana, bowiem na Juventus Stadium pojechali bez żadnych kompleksów. Juventus, który ostatnio jest hegemonem ligi musiał powodować, że włos jeżył się na włosach działaczy i zawodników Gialloblu. Jak mierzyć się zespołem wartym niecałe 35 milionów euro z gigantem, którego wartość oscyluje w granicach 400 milionów euro? Przecież to Juventus doszedł do finału Ligi Mistrzów, wygrał ligę z wielkim zapasem punktów. Ale od początku sezonu 2015/16 Juventus nie może wejść na zwycięski szlak. Jednak w głowach zawodników Chievo tykała bomba, że to może właśnie w meczu z nimi dojdzie do przełamania. Nic bardziej mylnego! Od 5. minuty spotkania Latające Osły utrzymywały jednobramkowe prowadzenie, które zabrał im dopiero w 83. minucie z rzutu karnego Paul Pogba. Nie mniej jednak nie wolno nam zlekceważyć naszego rywala. W obecnym sezonie to bardzo groźny rywal, któremu nie straszny żaden klub. Fani klubu z Werony z pewnością będą liczyć na swoje najbardziej widoczne trio - Alberto Paloschi, Valter Birsa i Riccardo Meggiorini. Napastnicy Ci notują zarówno bramki jak i asysty, ich współpraca układa się bardzo dobrze i zwiastuje problemy w obronie Interu. Ale warto zauważyć, że obrona Interu nie jest już tym kruchym piaskowcem z zeszłego sezonu, a dużo mocniejszą skałą, która ciągle jest jeszcze docierana.
Radość Përparima Hetemaja po strzeleniu bramki w meczu z Juventusem.
Inter natomiast przystąpi do tego spotkania jako samodzielny lider Serie A. Dawno już nie mieliśmy takiej sytuacje, że oglądaliśmy drużynę Nerazzurrich jako jedyny zespół zajmujący najwyższą lokatę. Ostatni raz taka sytuacja miała miejsce, kiedy trenerem był... Rafa Benitez. Tak więc upłynęło "sporo wody" od tamtego czasu. Teraz jednak zespół prowadzi Roberto Mancini, który ma zamiar powtórzyć swoje sukcesy z klubem, który już miał okazję prowadzić. I póki co jest na dobrej drodze ku temu. Widać, że w grze Nerazzurrich zaszło dużo zmian - są nowe transfery, które muszą jeszcze zgrać się z resztą zespołu. Jednak gołym okiem widać zupełnie nową jakość, która daje fanom nadzieję na udany sezon. Jak dotąd klub z Mediolanu zajmuje 1. miejsce z kompletem punktów, wygrał wszystkie spotkania od samego początku sezonu. Motorem napędowym należy wytypować chyba Stevana Joveticia. Czarnogórzec od początku sezonu w trzech spotkaniach zaliczył trzy trafienia i jest stałym zagrożeniem pod bramką przeciwników. Pomoc zdaje się kontrolować Fredy Guarin, natomiast liderem defensywy z pewnością jest Joao Miranda. Mając przed sobą taki blok defensywny, jaki wykreowało letnie okienko transferowe zupełnie inaczej wygląda gra Samira Handanovicia. Słoweniec jak dotąd gra bezbłędnie i miejmy nadzieję, że nic tego nie zmieni przez najbliższe... hmm... 35. kolejek? Dobre wiadomości są takie, że jutro prawdopodobnie będziemy mogli obejrzeć na liście powołanych wszystkich zawodników, bowiem kontuzje Joao Mirandy, Ivana Perisicia i Mauro Icardiego nie trapią już głowy Mancio. Fani, zawodnicy i działacze Nerazzurrich mają jutro nadzieję na przedłużenie dobrej passy, a zwycięstwo w derbach na pewno nadało piłkarzom rozpędu. Czy uda się przedłużyć zwycięską passę?
Radość zawodników po wygranych derbach Mediolanu.
Prognozowane składy:
Chievo: Bizzarri - Frey, Gamberini, Cesar, Gobbi - Castro, Rigoni, Hetemaj - Birsa - Meggiorini, Paloschi
Inter: Handanović - Telles, Murillo, Medel, Santon - Brozović, Melo, Guarin - Perisić, Ljajić - Icardi
Kartka z kalendarza:
11.02.2013, Inter wygrywa z Chievo 3:1 po bramkach Cassano, Ranocchii i Milito. Dla Chievo honorowe trafienie zdobył Rigoni.
Transmisje TV:
Komentarze (13)
Ja jak musiałem oglądać na telefonie to przez sopcasta oglądałem. Trzeba pobrać z ich oficjalnej strony, nie ze sklepu play. Później w necie wyszukać kanał na którym leci mecz i wpisać w sopa. Jak eleven nie zadziała Ci to jedyny sposób do oglądania na komórce. Pzdr
Obyśmy to jednak my jutro podtrzymali zwycięską passe! Forza Inter !