
Pierwsze zwycięstwo Cristiana Chivu w roli szkoleniowca Interu stało się faktem. Nerazzurri odrobili straty i zwyciężyli 2:1 z Urawą Red Diamonds w swoim drugim meczu na Klubowych Mistrzostwach Świata. Po spotkaniu trener podzielił się swoimi przemyśleniami w rozmowie z Inter TV.
- Zagraliśmy dobrze. To był profesjonalny występ, gdzie próbowaliśmy wszystkiego, by zdobyć gola i sprawiać im kłopoty. Byli bardzo dobrze zorganizowani. W drugiej połowie, gdy na boisku pojawił się Pio, staraliśmy się więcej dośrodkowywać i wierzyliśmy do samego końca. Jestem dumny - chłopcy dali z siebie wszystko. Mógłbym długo mówić o Valentinie, ale równie dobrze mógłbym wspomnieć o Pio, Luisie Henrique czy o Suciciu - wszyscy włożyli ogrom pracy. Szczególnie cieszę się z Valentina, bo to jego pierwszy mecz po kontuzji. Minęło już osiem miesięcy, odkąd ostatnio pojawił się na boisku. Ciężko pracował, by tu wrócić, i widzieć go szczęśliwego na boisku to dla mnie wielka radość.
- Trudno mówić o ustawieniach i systemach przeciwko drużynie, która tak głęboko się broni. Podobało mi się, jak szukaliśmy rozwiązań i próbowaliśmy szybkich wejść za linię obrony, mając dwóch zawodników tuż za napastnikiem. Chciałbym, żebyśmy kontynuowali to do końca meczu, ale niestety po stracie gola musieliśmy zaangażować większą ilość zawodników w polu karnym i próbować coś stworzyć po dośrodkowaniach.
Komentarze (3)