Z pewnością wielu z Was, zastanawiało się, jak będzie wyglądała obsada bramki Interu w kolejnym sezonie. Nie od dziś wiadomo, że będzie to nie łatwy problem do rozwiązania. W końcu w naszym zespole mamy aż trzech bardzo dobrych bramkarzy.
Pierwszy z nich i obecnie numer jeden w bramce Interu, czyli Julio Cesar. W Interze jest od 2005 roku. W zespole prowadzonym obecnie przez Claudio Ranieriego, Brazylijczyk rozegrał ponad 200 spotkań. W sezonie 2008/2009 i 2009/2010, popularny Julione, przeżywał szczyt swojej formy. Bronił po prostu genialnie. Grał tak, jak można by sobie wymarzyć. Wyciągał takie piłki, o których innym bramkarzom się nawet nie śniło. Jednak te wspaniałe chwile niestety minęły. Julio nie broni tek, jak kibice Interu, by sobie życzyli. W jego interwencjach brakuje pewności. Oglądając go w akcji wydaje się, że Brazylijczykowi zupełni nie chce się grać. Mimo wszystko, w ostatnim meczu Ligi Mistrzów, przeciwko Lille, Cesar, został bohaterem meczu, broniąc fantastycznie. Obecnie Julio jest kontuzjowany i zdolny do gry będzie dopiero w grudniu.
[hide]
Na całe szczęście, w drużynie mamy jeszcze Lucę Castellazziego, który godnie zastępuje kontuzjowanego Cesara. W zespole wicemistrzów Włoch, przybył w 2010 roku, aby zastąpić, odchodzącego na emeryturę Toldo. W koszulce Interu zagrał do tej pory 23 razy, biorąc pod uwagę wszystkie rozgrywki. W większości meczów grał bardzo dobrze. Zbierał pochlebne opinie. W meczu z Juventusem, komentator stacji Canal +, nazwał Lucę „solidnym rzemieślnikiem”. Od kilku lat prezentuje, tą samą, wysoką formę. W jego interwencjach widać ogromną pewność. Wiele udanych interwencji , a do tego większość piłek łapie w ręce. Można powiedzieć, że jest on doskonałym rezerwowym, a może nawet coś więcej. Niestety, Włoch nie jest perspektywiczny. Ma on już 36 lat. Według mnie, mimo zaawansowanego wieku, jak na piłkarza, jest obecnie w lepszej formie, niż 4 lata młodszy Cesar. W listopadzie, 36-latek, przedłuży kontrakt z Interem o kolejny sezon i myślę że jest to dobra informacja.
Jest jeszcze trzeci, najmłodszy, czyli Emiliano Viviano. Przybył do klubu latem, po tym jak Inter, bardzo szczęśliwie wykupił go za nieco ponad 4 miliony euro. W trakcie okresu przygotowawczego, zerwał więzadła krzyżowe. Niestety jest to bardzo poważna kontuzja i gotowy do gry ma być pod koniec stycznia 2012 roku. Emiliano, to gracz na którego warto postawić. W zeszłym sezonie oglądałem kilka meczów, z udziałem włoskiego bramkarza i jestem pod wrażeniem jego gry. Przemawia za nim także wiek. Jest aż o 6 lat młodszy od Cesara. Jednak widać, jak Nasz zarząd starał się o niego, dochodzę do wniosku, że prawdopodobnie Viviano zostanie sprzedany.
Podsumowując powyższy tekst uważam, że w bramce powinny zajść zmiany. Zdrowy Viviano, powinien wskoczyć w miejsce Cesara, a z Brazylijczykiem już czas się pożegnać. Dlaczego pożegnać? Bo wiem, że Julio nie zgodzi się na to, aby być zmiennikiem, byłego gracza Bologny, a z całą pewnością znajdzie sobie klub, gdzie będzie mógł jeszcze grać na wysokim poziomem.
Co się stanie gdy Cesar, pozostanie numerem jeden w bramce Interu? Pewnie będzie bronił, jeszcze maksymalnie 2 lata, na jako takim poziomie, a potem będziemy musieli szukać nowego bramkarza. Jednak mamy Viviano, bardzo dobrego zawodnika i warto postawić na niego, aby mieć pewny punkt w zespole na kolejne 5-6 lat.
Komentarze (25)