
Po zwycięskim spotkaniu z Atalantą pomeczowej wypowiedzi dla Sky Sport udzielił trener Nerazzurrich, Antonio Conte.
- To nieuniknione, że jeśli grasz po przeciwnikach, którzy swoje mecze wygrali, to ciąży na tobie większa presja. To uczucie będzie teraz cały czas wzrastać, aż do samego końca. Wielkie brawa należą się dzisiaj Lautaro Martinezowi, którego prosiłem o więcej pracy w defensywie, a on wyszedł na boisko, zakładał pressing i pokazał, że wszyscy są w pełni zaangażowani i oddani. Zawodnicy doskonale wiedzą, że czasami trzeba się poświęcić dla wspólnego dobra, ale ta ofiara zostanie na samym końcu wynagrodzona.
- Podziwiam tych, którzy grają mniej, począwszy od Andrei Ranocchii, Ashleya Younga, Roberto Gagliardiniego, czy Andrei Pinamontiego i Stefano Sensiego. To oni są naszą siłę, ci którzy najczęściej znajdują się poza boiskiem. D'Ambrosio i Ranocchia to historia tego klubu, Kolarov wniósł do tej grupy wielką osobowość i mądrość, potrafi wesprzeć wszystkich swoimi słowami. Tym graczom należą się szczególne podziękowania, ponieważ zawsze uwaga wszystkich skupiona jest na tych, którzy grają.
- Atalanta to drużyna, która zabiera punkty wszystkim wielkim zespołom. Jeśli nie przygotujesz się odpowiednio do takiego meczu, narażasz się na stratę punktów. Trzy punkty, które zdobyliśmy są bardzo ważne w kontekście walki o Scudetto, ponieważ teraz powiększyliśmy przewagę nad nimi do 13 punktów. Czy mamy już tytuł w kieszeni? Nie, w kieszeni mam 40 euro, ponieważ muszę zatankować. Musimy nadal podążać tą drogą. Przed nami dwa mecze przed przerwą na reprezentacje - z Torino i Sassuolo. Jedna drużyna z nich utknęła na dole tabeli, druga zawsze sprawia nam wiele problemów. Teraz zawodnicy trochę odpoczną, ponieważ uważam, że to słuszne i naładują baterie.
- Oddaliśmy jeden strzał w światło bramki, ale nie wykorzystaliśmy innych, świetnych okazji. Romelu Lukaku mógł zachować się lepiej w sytuacji sam na sam. To był bardzo taktyczny mecz. Atalanta zmieniła swój sposób gry, byli mniej agresywni z powodu strachu przed naszymi kontrami.
- Posiadamy najlepszą ofensywę, mierzyliśmy się z drugim atakiem w lidze. Znaleźliśmy odpowiednią równowagę w fazie defensywy. Zawodnicy doskonale to rozumieją, wiedzą kiedy podejść do rywala wysoko. Na początku sezonu zawsze chcieliśmy podejść wysoko do przeciwnika, tak jak robi to zazwyczaj Atalanta, ale nasi oponenci potrafili znaleźć odpowiednie środki zaradcze. W zeszłym sezonie agresywny pressing doprowadził nas do finału, teraz trzeba było znaleźć równowagę. Aby wygrać, potrzeba konsekwencji w obu fazach. Dziś Atalanta doprowadziła tylko do dwóch groźnych okazji.
Komentarze (7)
mistrz, rozbawił mnie
musimy grać jak dotychczas, aczkolwiek lekko podkręcić tempo, nie każdy mecz musi być jak z juve Lazio czy Milanem, ale jednak widać że ostatnio gramy wolniej i przy wyjściach dużo niechlujnych podań