
Carlo Cottarelli, dyrektor wykonawczy Międzynarodowego Funduszu Walutowego, prywatnie fan Interu, wypowiedział się na temat projektu InterSpac.
Przypomnijmy, co to jest InterSpac? To organizacja złożona z wysoko postawionych fanów Interu, która chciałaby wesprzec Inter. Cottarelli kilka lat temu próbował do projektu przekonać Stevena Zhanga, jednakże wtedy misja ta zakończyła się niepowodzeniem. Oto co miał do powiedzenia Carlo w ostatnim wywiadzie:
Jestem prezydentem InterSpac, mamy szesnastu członków i oczekujemy wejścia do organizacji kolejnych trzydziestu członków, którzy będą mogli podać pomocną dłoń. Jesteśmy otwarci na wszystkich fanów Interu, nie tylko VIPów. Naszym pomysłem jest zarządzanie klubem w stylu niemieckim. Tam działa to dobrze.
Jednakże w skrócie, powiedz nam coś o tej inicjatywie?
W dużym uproszczeniu chcemy wnieść do klubu świeży kapitał, by wzmocnić klub. Byłby to stabilny kapitał, nie jak ten z pożyczek z olbrzymim oprocentowaniem. Pieniądze z pożyczek owszem są, jednak kiedy wpływają na konto klubu to szybko się kończą.
Czyli, jeśli dobrze rozumiem: macie nadzieję przekonać ludzi, by wykładali pieniądze na klub w tak zwanym akcie wiary, bez możliwości zarobku. Szczerze mówiąc jestem sceptyczny.
To nie marnotrawstwo pieniędzy, ponieważ w takim przypadku zostajesz jednym z właścicieli klubu.
Ok, w tym świetle wygląda to inaczej. Pozostaje kwestia pomocy... myślisz, że jesteście w stanie zdobyć duże kwoty?
Uważamy, że możemy dać klubowi stałą pomoc.
Cottarelli, znasz się na finansach: czy sytuacja Interu jest tak zła jak to przedstawiają media?
Niestety, nie wiem niczego więcej niż ty.
Jednak jakie jest twoje przeczucie?
Z całą pewnością nie jest to piękna sytuacja.
Jaka jest twoja opinia o Suning?
Jestem im bardzo wdzięczny za to czego dokonali: zdobyli dla nas Scudetto po 11 latach. Jednak teraz my chcemy wejść do gry...
Antonio Conte. Wygrał i odszedł.
Wielki profesjonalista. Nowoczesna piłka taka jest: ludzie przychodzą i odchodzą...
Inzaghi.
Jestem bardzo szczęśliwy z jego przybycia, był moim pierwszym wyborem na nowego trenera.
Nie Allegri?
Na litość boską! Kolejny Juventini? Ważne jest, by skupiać się na obiecujących trenerach, którzy jeszcze nie wygrali.
Czy uważasz Marottę i Ausilio za dobrych menedżerów?
Tak. Wymagamy szczególnie dużo od Marotty, którego działania przyczyniły się do Scudetto.
Przyznaj się, kiedy czytasz doniesienia sportowych dziennikarzy, którzy piszą o budżetach i makroekonomii, na pewno miewasz momenty w których możesz się dużo pośmiać.
Nie! Rzeczy, które czytamy wokół są więcej, lub mniej prawdziwe. Problemem jest dostęp do danych.
Szczególnie z Chińczykami...
Tak, z całą pewnością jest tu mało przejrzystości.
W Mediolanie nie mamy nawet swojego stadionu.
Nie wiem jak daleko jesteśmy w sprawie stadionu, ale sprzedaż w dniu meczowym jest niezbędna do utrzymania poziomu konkurencyjności.
Kto będzie następnym włoskim klubem, który zdobędzie Champions League?
Inter. To oczywiste!
Scudetto?
Poczekajmy na mercato, jednak obecny skład jest inny niż ten po zdobyciu potrójnej korony, to nie jest stara drużyna. Nadal możemy poradzić sobie bardzo dobrze.
Widziałeś nagranie Inter-Juve? Sytuację z Pjaniciem.
Pamiętam ten mecz bardzo dobrze, byłem w Londynie z żoną i córką. Jak tylko wyrzucili Vecino wiedziałem na co się zanosi...
Jaki jest Twój ulubiony piłkarz w Interze?
Barella.
Komentarze (13)
Za mało im, czy mają znacznie mniej kasy niż by to wynikało ze słów Cottarellego?