
Na kilka godzin przed meczem Inter – Torino, inaugurującym sezon Serie A 2025/26, a także będącym debiutem Chivu u steru Nerazzurrich w lidze, zorganizowani kibice z północnej trybuny przerwali milczenie. Curva Nord ogłosiła swój punkt widzenia, odnosząc się do sposobu, w jaki klub prowadził kampanię abonamentową.
KOMUNIKAT
Oto jesteśmy.
Zaczyna się nowy sezon. Podczas gdy nasz Inter przygotowuje się do ligowego startu, my – jego kibice – zmuszeni jesteśmy zmierzyć się z kolejnym rokiem nadużyć, zakazów i ograniczeń.
Kampania abonamentowa okazała się całkowitą porażką.
Poza kolejną, niczym nieuzasadnioną podwyżką cen, dotknęła nas haniebna „czarna lista”: dziesiątki młodych kibiców związanych z grupami nie mogło odnowić abonamentów, bez żadnego powodu.
Większość z nich nie ma żadnych wpisów w rejestrze karnym ani toczących się postępowań. Ich jedyną „winą” jest pasja – to, że z oddaniem podążają za Interem, u siebie i na wyjeździe, we Włoszech i w Europie. Ci, którzy poświęcają czas, energię i pieniądze drużynie, zostali dziś pozbawieni swoich miejsc.
I wszystko to traktowane jest jak coś normalnego.
Po długich rozmowach i wewnętrznych dyskusjach uznaliśmy, że czas obrać inny kierunek.
W ubiegłym sezonie zrobiliśmy wszystko, by utrzymać doping zorganizowany, walcząc nawet o możliwość wniesienia na stadion zwykłej flagi w barwach Nerazzurri.
Chcecie stadionu–teatru? Proszę bardzo. Od dziś zorganizowane grupy Curva Nord pozostaną poza stadionem Meazza do odwołania.
Będziemy to kontynuować:
- dopóki wszyscy nasi ludzie nie wrócą na stadion jak każdy inny kibic;
- dopóki nasze transparenty znów nie zawisną na barierkach;
- dopóki flagi nie będą mogły powiewać swobodnie;
- dopóki choreografie nie ożywią na nowo trybuny;
- dopóki San Siro nie stanie się ponownie stadionem przyjaznym ludziom, a nie miejscem zniewolonym przez zakazy i represje;
- dopóki ceny biletów nie będą znów rozsądne i dostępne dla każdego, kto chce obejrzeć mecz Interu.
Nie prosimy o przywileje.
Chcemy jedynie tego, co na wielu stadionach we Włoszech i Europie jest normą.
To nie tylko nasza walka. To walka o przyszłość kibiców. Dla wszystkich dzieci, które dorastają dziś na zimnym stadionie – bez kolorów, bez transparentów, bez ryku trybun, bez emocji związanych z choreografiami.
Walczymy o to, aby każdy mógł przeżyć wyjątkowe doświadczenie, które sprawiło, że całe pokolenia pokochały piłkę. Bo kibicowanie to nie tylko pasja – to kultura, wspólna tożsamość, pamięć przekazywana z pokolenia na pokolenie.
Będzie to walka długa i trudna.
Tylko dzięki wsparciu całej społeczności Interu możemy ją wygrać.
Stadion bez kibiców to śmierć futbolu, jaki znamy.
Nadszedł czas, by sprzeciwić się systemowi, który karze tych, którzy kochają klub, a otwiera drzwi dla kibiców okazjonalnych. Projekt jest jasny: pieniądze zamiast pasji, marionetki zamiast ludzi.
Wiem, że dla wielu decyzja o opuszczeniu stadionu może wydawać się niezrozumiała. Ale właśnie do was się zwracamy: nie bądźcie współwinni.
Jeśli rozumiecie nasze powody, choćby częściowo, nie śpiewajcie, nie machajcie flagami, nie wywieszajcie transparentów Nerazzurri.
Wzywamy także inne grupy kibicowskie – kolejne ofiary biurokracji tego zepsutego systemu – by nie wywieszały swoich flag.
Pusty, cichy i szary stadion Meazza będzie głośniejszym protestem niż jakiekolwiek pieśni.
Dziś to nasza kolej. Jutro może być wasza.
Opuszczamy Meazzę pozbawioną ciepła i pasji, które czyniły ją wyjątkową.
Oczywiście znajdziemy sposób, by wspierać drużynę i trenera – oni nie mają z tym nic wspólnego.
Jeśli ta droga będzie kontynuowana, nie pozostanie nic z atmosfery, która sprawiała, że San Siro było naszą twierdzą.
Chcemy powrotu stadionu kipiącego pasją, który paraliżował każdego rywala.
Wszyscy, którzy chcą do nas dołączyć, są mile widziani.
Otwórzcie oczy, zanim będzie za późno: trzymajcie się z dala od Meazzy!
Stałym miejscem spotkań będzie Baretto przed każdym meczem – przed, w trakcie i po.
Wszystkie kolejne komunikaty będą publikowane wyłącznie w naszym fanzinie, dostępnym przed meczem Inter – Udinese przy Baretto.
Podpisano,
Grupy Curva Nord
Komentarze (2)
" bez żadnego powodu. " - a w następnym zdaniu piszą że "Większość z nich nie ma żadnych wpisów w rejestrze karnym ani toczących się postępowań." - czyli przyznają że część z nich to kryminaliści. Druga część to pewnie kryminaliści znani klubowi, ale jeszcze nie zostali przyłapani przez służby oficjalnie.
Wykluczenie kilkudziecięciu czarnych owiec spośród kilkunatotysięcznej curvy nie powinno być tak odbierane, ale najwyraźniej wykluczyli wysoko postawionych bossów, którzy rządzili curvą.
Ale fakt, że w dużej mierze przez protesty curvy ostatni sezon się tak zyebał. Dużo drużyna traci bez prawdziwego dopingu. Oby jak najszybciej prawdziwy doping wrócił na Meazza.