
Kibice z Curva Nord nie zwątpili w swój zespół i wierzą, że mimo beznadziejnego wyniku w pierwszym meczu zawodnicy Interu odrobią straty w Gelsenkirchen i awansują do półfinału Ligi Mistrzów.
Najbardziej zagorzali fani Nerazzurrich potwierdzili, że wybierają się do Niemiec liczną grupą, chcąc w ten sposób dać sygnał swoim piłkarzom, że dla nich nie wszystko jest jeszcze stracone:
- Odpowiedzialność za ostatnie porażki w równym stopniu obciąża drużynę, trenera i klub. Chcemy, aby zespół walczył w Niemczech do samego końca. My wierzymy w awans i oni też powinni – czytamy w apelu tifosich.
Warto podkreślić, że kibice mistrzów Europy nie odwrócili się od drużyny także w trakcie i tuż po zakończeniu wtorkowego meczu z Schalke. Fanatycy zasiadający zwłaszcza na trybunie Curva Nord nawet po ostatnim gwizdku sędziego wspierali piłkarzy Interu chóralnymi śpiewami, oszczędzając im gwizdów i innych przykrych gestów. Jak informują włoscy dziennikarze nie inaczej będzie podczas spotkania z Chievo, gdzie Nerazzurri mogą liczyć na gorący doping i transparenty będące dla nich wyrazem wsparcia.
Komentarze (18)
Tak czy siak - forza Inter!