
W rozmowie z serbskimi dziennikarzami Dejan Stanković powrócił między innymi do wydarzeń z ubiegłego sezonu a także potrójnej korony zdobytej za kadencji Jose Mourinho:
- Poprzedni sezon nie był łatwy. Leonardo przyszedł do nas w grudniu, kiedy mieliśmy już sporą stratę do czołówki. Dołożyliśmy wszelkich starań, aby włączyć się do walki o scudetto i zabrakło niewiele, żebyśmy dokonali cudu. Wszystko było w naszych rękach, przed derbami mieliśmy tylko dwa punkty straty do Milanu: w przypadku zwycięstwa wyprzedzilibyśmy ich o punkt i zapewniam wszystkich, że tytuł pozostałby w Interze. Później stało się to, co się stało, także w Champions League…
- Benitez? Zmiana trenera była jednocześnie drastyczną zmianą metod treningowych. Byliśmy przyzwyczajeni do zajęć, jakie preferował Mourinho, a Benitez wprowadził swoje standardy. Staraliśmy się jak najszybciej przystosować do jego stylu pracy, treningów siłowych i biegania aż do ostatku sił. Wynikiem tego wszystkiego było 30 kontuzji w samym październiku. W tej kwestii niemal wszyscy pobiliśmy swoje rekordy. Nasze mięśnie nie wytrzymywały, praktycznie każdy z zawodników miał co najmniej dwa urazy mięśniowe.
[hide]
- Potrójna korona? To było coś niesamowitego. Jose wycisnął z nas 120 procent i trzeba będzie poczekać długie lata, aż kolejny włoski klub powtórzy taki sezon. Moratti? To wielki kibic, który kocha swoich zawodników. Nie mogę tego zrozumieć, że on kocha nas równie mocno zarówno, kiedy gramy źle, jak i wtedy, gdy wygrywamy. Massimo to nasz pierwszy obrońca w sytuacjach, kiedy drużynie nie idzie.
- Moja przyszłość? Póki co nigdzie się nie wybieram. Kiedy do Interu przyszedł Mourinho w mediach mówiło się, że mogę odejść, ale ja nigdy nie negocjowałem z innym klubem. Czekałem aż Inter oficjalnie ze mnie zrezygnuje, dopiero w takim przypadku zacząłbym poszukiwania nowego pracodawcy. Nic takiego nigdy się jednak nie wydarzyło i obie strony na tym skorzystały. Wszystkie moje plany do 2014 roku są związane z Interem. Na 95 procent nigdzie nie odejdę.
Komentarze (9)
Powinieneś zostać z Nami do końca kariery<img src="/files/emoticons/33" alt="
<br />
Bramki potrafi strzelac niesamowite, ale to za malo. Gdy o nim mysle, mam dylemat. Podobnie jak z Motta. Wiadomo, ze potencjal w nich jest, ale na ile sa w stanie pomoc druzynie w kluczowych momentach ciezko przewidziec.<br />
<img src="/files/emoticons/24" alt="<flaga>" />