
Po pierwszej połowie spotkania w trwających Derbach Włoch podczas dzisiejszego meczu w ramach włoskiej Serie A na wypełnionym po brzegi Stadio Giuseppe Meazza Inter remisuje z Juventusem 1:1. Stara Dama objęła prowadzenie już w 4. minucie za sprawą Paulo Dybali. Inter wyrównał za sprawą wykorzystanego przez Lautaro Martineza rzutu karnego z 18. minuty gry.
Inter rozpoczął spotkanie dużo spokojniej niż starcie z Barceloną a mimo to już po dwóch minutach piłkarze Conte mieli dwie okazje do dogrania piłki w pole karne rywala z bocznego sektora boiska. Wobec niepowodzeń Interu, pierwszą składną akcję przeprowadził Juventus i swoją bramkę otwierającą wynik spotkania już w 4. minucie zaliczył Dybala. Ustawiony zbyt daleko od Argentyńczyka Skriniar nie zdołał zablokować strzału, a piłka po rękawicach Handanovicia wpadła do bramki Interu. Trafienie to nie podcięło jednak skrzydeł gospodarzom, którzy bezpośrednio po wznowieniu gry ruszyli na bramkę przyjezdnych. Wobec dobrej postawy taktycznej piłkarzy Sarriego, kolejny kwadrans gry przebiegał jednak pod znakiem walki o piłkę w środku pola. I kiedy wydawało się, że tempo meczu spada, dogrywana z boku piłka trafiła w rękę interweniującego w swoim polu karnym De Ligta. Potwierdzonego przez system VAR karnego na bramkę zamienił Lautaro Martinez.
Nerazzurri na wyrównanie stanu meczu zareagowali... nerwowo. Zespół grał dużo mniej swobodnie, a potężniejszym ciosem od poprzeczki po strzale Cristiano Ronaldo okazała się utrata Stefano Sensiego. Dowódca środka pola Interu doznał urazu prawdopodobnie pachwiny i krótko po tej sytuacji opuścił boisko i zastąpił go Matias Vecino. Inter tymczasem miał problemy ze stwarzaniem sytuacji, a najdogodniejszą szansą wydaje się strzał Martineza po świetnym dryblingu i rajdzie na bramkę Romelu Lukaku. Doskonałą paradą wykazał się w tej sytuacji jednak Wojciech Szczęsny. Gospodarze w ostatniej fazie pierwszej połowy mieli problemy z wymianą więcej niż 2 podań i wyjściem z własnej połowy - postraszył za to Juventus. Po pierwsze Handanović uratował kolegów przy strzale Ronaldo, a później to decyzja sędziów VAR anulowała trafienie Portugalczyka po odegraniu Dybali (to on w tej sytuacji znajdował się na spalonym). Całe Meazza wyczekiwało ostatecznie gwizdka do szatni na przerwę tak aby Inter mógł przegrupować się przed drugą połową batalii z Juventusem.
INTER (3-5-2): 1 Handanovic; 2 Godin, 6 de Vrij, 37 Skriniar; 33 D'Ambrosio, 23 Barella, 77 Brozovic, 12 Sensi, 18 Asamoah; 10 Lautaro, 9 Lukaku.
Ławka: 27 Padelli, 13 Ranocchia, 21 Dimarco, 95 Bastoni, 5 Gagliardini, 8 Vecino, 19 Lazaro, 20 Borja Valero, 34 Biraghi, 87 Candreva, 16 Politano, 30 Esposito.
Trener: Antonio Conte
JUVENTUS (4-3-1-2): 1 Szczesny; 16 Cuadrado, 19 Bonucci, 4 De Ligt, 12 Alex Sandro; 6 Khedira, 5 Pjanic, 14 Matuidi; 8 Ramsey; 21 Higuain, 7 C. Ronaldo.
Ławka: 31 Pinsoglio, 77 Buffon, 10 Dybala, 23 Emre Can, 24 Rugani, 25 Rabiot, 28 Demiral, 30 Bentancur, 33 Bernardeschi.
Trener: Maurizio Sarri
Arbiter: Rochi
Asystenci: Meli and Carbone
Sędzia techniczny: Maresca
Komentarze (61)
Podobno nie do przepchania A cały czas się odbijał od obrońców juve . Brak przyjęcia i podania.
Trochę za mało jak na najdrozszego piłkarza w historii.
Juventus mocny nie ma co :(
tragedia