
Trener Interu Simone Inzaghi dobrze pracował nad rozwojem zawodników pozyskanych latem ubiegłego roku, a także nad podniesieniem ogólnego poziomu i wartości drużyny.
Podkreśla to dzisiejsze wydanie turyńskiej gazety Tuttosport, która zauważa, że "efekt Inzaghiego" podniósł łączną wartość zawodników podpisanych latem ubiegłego roku przez Nerazzurrich do kwoty 65 mln euro.
Nerazzurri sprowadzili czterech ważnych zawodników: Hakana Calhanoglu, Denzela Dumfriesa, Joaquina Correi i Edina Dzeko, chcąc zastąpić Achrafa Hakimiego, Romelu Lukaku i Chrisitana Eriksena.
Trener miał za zadanie wydobyć to, co najlepsze z zawodników podpisanych w ramach ograniczeń budżetowych, i sprawił by wyglądali na zawodników z najwyższej półki, których wartość znacznie przewyższa to, co zapłacili za nich Nerazzurri.
Dumfries został kupiony za 15 mln euro z PSV, a już po jednym sezonie spędzonym pod wodzą Inzaghiego 26-latek wydaje się być wart co najmniej 20 mln euro więcej.
Wartość rynkowa Calhanoglu, sprowadzonego na zasadzie wolnego transferu z AC Milan, wynosi obecnie około 35 mln euro, natomiast Federico Dimarco, po powrocie z wypożyczenia z Hellas Verona, powinien być wart co najmniej 20 mln euro.
Wycena rynkowa Dzeko nie jest wysoka, biorąc pod uwagę jego wiek, choć Inzaghi jest zadowolony z trzynastu bramek i siedmiu asyst Bośniaka w tym sezonie, co stanowi poprawę w stosunku do jego ostatniego sezonu w Romie.
Jedyną bolączką będzie fakt, że Joaquin Correa, po tym jak latem ponownie związał się ze swoim byłym trenerem z Lazio, po części z powodu kontuzji, nie zdołał się rozwinąć.
Komentarze (2)