
Samuel Eto'o rozegra dziś swój trzeci Superpuchar Włoch, drugi w Chinach. Napastnik czuje się gotowy do finału, ale już ma dość czytania i słuchania fałszywych informacji na swój temat. Po wczorajszym treningu zdecydował wyjawić prawdę i upewnić kibiców Nerazzurrich, że wszystko jest w porządku.
Nie miałem żadnych kłótni z Gasperinim. Jedyne, o czym rozmawialiśmy w Pinzolo, to kwestie techniczne i taktyka, co jest absolutnie normalne dla trenera i piłkarza, zwłaszcza, kiedy przepracowali ze sobą niewiele czasu i wciąż jeszcze się poznają. Zawodnicy powinni rozumieć techniczne i taktyczne wymagania trenera, przecież to leży w interesie zespołu.
Turyńskie media, informujące o kłótni, przekonywały, że do danej dyskusji miało dojść już w Pekinie, a nie, jak się okazało, jeszcze we Włoszech.
Eto'o strzelił już w Superpucharach 3 bramki: jedną przeciw Lazio w Pekinie 2 lata temu i dwie w zeszłym roku w pojedynku z Romą na Giuseppe Meazza. Teraz kameruński napastnik razem z Alessandro Del Piero i Andrijem Szewczenką należy do najlepszych strzelców turniejów. Wiele wskazuje na to, że jego licznik może się na tym wyniku nie zatrzymać...
Komentarze (13)
czyli kłótnia jednak była...<br />
pozdr.
<br />
Jeśli Samuel będzie w podobnej formie, jak w zeszłym sezonie to będzie dobrze <img src="/files/emoticons/15" alt="<forza>" />