
Młody pomocnik Nerazzurrich - Marco Davide Faraoni udzielił krótkiego wywiadu dla InterChannel. Mówił o swoich kolejnych krokach w karierze, o występach w drużynach młodzieżowych, o debiucie w Lazio w superpucharze Włoch przeciwko.. Interowi Mediolan. Mecz ten odbywał się w Pekinie: Pamiętam go bardzo dobrze, a Ptasie Gniazdo uwieczniłem na kilku zdjęciach. Niestety nie poszło mi zbyt dobrze, ale zawsze będzie mi się to dobrze kojarzyć, bowiem był to mój debiut.
Marco wypowiadał się także na temat opiekuna Interu - Claudio Ranieriego: Jest świetnym trenerem. Muszę mu podziękować, bo dzięki niemu zadebiutowałem w Serie A i w Lidze Mistrzów. Dał mi miejsce w tym wspaniałym zespole. Jest bardzo bezpośrednim człowiekiem, jeśli chce rozmawiać o swoim projekcie - pozwala mówić każdemu, abyśmy mogli lepiej go zrozumieć. Jest bardzo cierpliwy i wie czego chce. Pea? Muszę mu podziękować, choć zawsze łączyły nas wspaniałe stosunki. Pozwolił mi rozwinąć się jako człowiek i jako zawodnik.
Rozmowa zeszła na temat jego klubowych kolegów: Maicon to bardzo silny człowiek i ma wiele do powiedzenia w drużynie. Możemy się tylko uczyć od takich graczy, bo są oni nawet więksi, niż widzi to przeciętny kibic. Kto zaimponował mi bardziej niż inni? Thiago Motta. Gra bardzo spokojnie, pewnie i bardzo dobrze. Chciałbym kiedyć umieć grać tak jak on, ale to zawodnik wyszkolony w Barcelonie - zakończył Faraoni.
Komentarze (16)
natomiast z ta Barceloną trochę śmieszne, wydawać by się mogło, że zawodnik gdzie trenerami byli Trap, Mou i przede wszystkim -największy z wielkich- Helenio Herrera nie będzie wypowiadał takich banałów.
<br />
I what the heck z tym "Inerem"?
nie no żartuje
<br />
Trochę pojechał... Tak jakby, piłkarze wyszkoleni w Katalonii byli od razu skazani na sukces. Bez sensu, nigdy nie będzie grał na poziomie Motty, bo się w Rzymie wychował?