Mimo, że Inter ma najwięcej zdobytych, oraz najmniej straconych bramek w lidze i wciąż hegemonicznie, z nastoma punktami, przewodzi w tabeli, to nie sposób nie oprzeć się wrażeniu, że coś w tej potężnej machinie szwankuje.
Nawet gdyby ktoś próbował, to nie uda się mu ukryć, że najsłabszym ogniwem, największej siły w Serie A, jest formacja pomocy. Nerazzurri od dłuższego czasu mają niebotyczne trudności w drugiej linii. Wydaje się, że braki w ofensywie i defensywie płyną właśnie ze środka pola.
[hide]
Holenderski kier
Z ognia krytyki, spadającej na formację pomocy, ewakuować należy Wesleya Sneijdera. Wczoraj Holender dobitnie pokazał, że jest nie tylko niezawodny, ale i nieoceniony. Stał się dla Nerazzurrich tym, kim wcześniej był Zlatan Ibrahimovic, to jest niezbędnym, kluczowym organem w całym organizmie. Jednak Ibra kiedy był żądłem, Wes jest sercem.
Ostatni bastion
Mianem tym określiłbym Estebana Cambiasso, który być może opuścił loty w dynamicznej, ofensywnej grze, to jednak wciąż jest tym, na którym najczęściej rozbijają się akcje drużyny przeciwnej. Ponieważ nie wyznaję zasady „atakować wszystkim, co się rusza”, uważam, że rola, jaką odgrywa Cambiasso jest niezwykle ważna, mimo, że Cuchu nie jest już tak groźny „w przedzie” jak kiedyś. Wielu nazywa linię pomocy Interu mianem defensywnej. Nie będę szczególnie zagłębiał się w rzeczowość takiego określenia, ale zaznaczę, że jedynym, prawdziwym defensywnym pomocnikiem (tj. efektywnie działającym w destrukcji) jest Cambiasso.
Serbski topór
Dejan Stankovic – człowiek zagadka. Zawodnik, który wszystkich związanych z drużyną z Mediolanu potrafi zirytować. Niemniej, Deki jest, zaraz po genialnym Sneijderze, najskuteczniejszym i najczęściej asystującym pomocnikiem Interu. Porównałbym Stankovica do wojennego topora, bardzo ostrego, mogącego boleśnie zranić. Niestety największą wadą tejże broni jest jej obosieczność. Serb oprócz tego, że może popisać się kapitalnym strzałem z dystansu, może fatalnym podaniem otworzyć przeciwnikowi drogę do bramki. Taka jest postawa Stankovica, nikt nie wie, jak będzie.
Skomplikowany Motta
Kiedy Thiago Motta przybywał do stolicy Lombardii z Genoi, wielu wróżyło mu mroczną klapę. Z mroczną może nie, jednakże ewidentnie mamy do czynienia z klapą. Motta zdecydowanie dyspozycją nie przypomina Stankovica, ponieważ jego fatalne występy, zdarzają się nieporównywalnie częściej, niż świetne. Piszę, świetne, ponieważ kiedy Motta nie gra źle, to gra bardzo konstruktywnie. Potrafi obsłużyć kolegów błyskotliwym zagraniem, lub mądrze rozprowadzić grę. Myślę, że można sprowadzić to, do pewnej prawidłowości. Otóż Motta nie zawodzi wtedy, kiedy nie zawodzi cała pomoc. Thiago potrafi świetnie dopasować się do wysokiego poziomu kolegów. Szkoda, bo nieprawdopodobny warunek A (dobra postawa wszystkich pomocników) zdarza się bardzo rzadko, więc nieprawdopodobny efekt B (dobra gra Motty) występuje równie nieczęsto.
Dzielny Muntari
Sulley Ali Muntari nigdy nie miał być kreatywnym, widowiskowym pomocnikiem. Miał być typowym rzemieślnikiem, pracującym w destrukcji, zadziornym i agresywnym wtedy, kiedy sytuacja będzie tego wymagać. Niestety, Munta ostatnio, mówiąc brzydko, upodlił swoje rzemiosło, które sprowadził do, czasem nawet głupich, fauli. Jeśli to nie idzie, wtedy czarnoskóry pomocnik działa w ofensywie. Jest niezwykle widoczny, często pokazuje się kolegom do gry, nie boi wziąć na siebie ciężaru gry i zagrań. Problem w tym, że na odwadze się kończy. Wszystkie piłki otrzymane od kolegów kwituje wyrzuceniem bądź w trybuny, bądź pod nogi rywala. Ostatnio z przykrością muszę stwierdzić, że Muntari (dodatkowo borykający się z osobistymi problemami) jest w najgorszej formie od czasu podpisania kontraktu z Massimo Morattim.
Płuca ze stali to nie wszystko
Javier Zanetti, kapitan, symbol i żywa legenda. Człowiek tak bardzo zasłużony dla Interu, że jakiekolwiek negowanie jego przydatności, zdaje się być profanacją. Mimo to, Zanetti jako pomocnik nie zdaje się za wiele wnosić do gry. Owszem, potrafi wziąć ciężar gry na siebie, jak przystało na kapitana. Posiada niesamowity drybling i wielkie, waleczne serce. Jednak, wyzerowany licznik goli i asyst, podobnie jak w zeszłym sezonie, skłania do refleksji nad smutną przyszłością. Formacja pomocy, to już chyba nie jest miejsce dla naszego kapitana. I wydaje się, że Javier powinien skończyć swoją pękną karierę albo jako obrońca, albo jako rezerwowy pomocnik.
Ricardo Quaresma aeeeee eooooo
O ulubieńcu kibiców było już mówione tak wiele, że tym razem damy temu spokój. Nadmienię jedynie, że teraz, gdy Samuel Eto’o zmaga się w Pucharach Narodów Afryki, Portugalczyk ma kolejną z ostatnich szans na udowodnienie, że 25 000 000 Euro nie było kwota wygórowaną.
Przywiązanie
Miłość, jaka łączy Amantino Manciniego z mediolańską ławką jest niezwykle poruszająca. Brazylijczyk nie zważa na trudną sytuację, jaka go w wyniku tej namiętności spotkała, mam tutaj na myśli brak występów. Napływają kolejne oferty z solidnych europejskich klubów, jednak Amantino nie chce nawet o tym słyszeć. Podkreśla, że zostaje tutaj, przy swojej ukochanej ławce. O grze byłego gracza Romy niestety nie udało mi się nic napisać.
Niechciani
Stevanovic, Khrin, Obi. Młodzi piłkarze, którzy posiadają niezwykły talent i jeszcze większą ochotę do gry. Niestety faktem jest, że Serie A to liga bardzo nieprzychylna młodym graczom. Z powodu priorytetowego znaczenia taktyki wprowadzanie tutaj juniorów do podstawowego składu, jest znacznie trudniejsze niż w innych krajach. Jednak ja, podobnie jak zapewnie wielu, nie umiem nie oprzeć się wrażeniu, że Jose Mourinho mógłby zrobić w tym kierunku więcej, ponieważ...
Ośrodek turystyczny
...ponieważ w pomocy Interu (wyjąwszy może Julio Cesara, Toldo i doktora Combiego) grywali już chyba wszyscy z kadry. Szkoleniowiec Nerazzurrich, lubi cofać napastników do drugiej linii, lub desygnować do tej formacji obrońców. Efekty są mówiąc, dyplomatycznie, różne i dlatego aż prosi się skorzystać z usług młodych chłopaków, chcących się wykazać z jak najlepszej strony.
Do pomocy w pomocy!
Chyba nikt nie będzie polemizował, odnosząc się do tego akapitu. Wzmocnienia w pomocy są potrzebne a jakie, to już sprawa na inny raz. Zaznaczę tylko, że jesteśmy niestety (albo stety) w połowie sezonu, i ściągnięcie klasowego pomocnika będzie niezwykle trudne. Dlatego po raz kolejny odwołam się do naszej młodzieży.
Konrad Nen
Komentarze (18)
Myślę , ze lekarstwem na całe zło będzie ściągnięcia bardzo nie chcianego w Realu Van Der Varrta, myślę, żeby ożywił naszą pomoc.
<br />
a co do mlodych pewnie taki mlody odda wszystko cale swoje sily i zdrowie byle sie dobrze pokazac w takich meczach jak z Barca nic nie zrobilismy chyba ani 1 skladnej akcji na 2 spotkania i to mnie boli najbardziej.
Bloow kogo Jose wprowadził do pomocy z naszych młodych? Miał grać Bolzoni odleciał Obi się zapowiadał świetnie i go nie ma. Stevanovic i Khrin tylko po kilka minut. Ja tutaj mówię o pomocnikach i to w meczach o stawkę a nie sparingach. Mou wolał stawiać na drewniaków pokroju Mansinjego i to jest fakt. <br />
El Intero, a żebyś wiedział, że pisałem to z myślą o Tobie <img src="/files/emoticons/12" alt=" " />
i po 3cie w polowie nie w polowie ale takiego Inlera można by sciagnac i według mnie byłoby to jakies(przynajmniej do lata)rozwiazanie <img src="/files/emoticons/33" alt=" " /> motta ,mancini ,quaresma WYPAD