Roberto Gagliardini ponownie trafił do siatki przeciwko drużynie z Genui. Oto co miał do powiedzenia:
- To jakiś dziwny zbieg okoliczności z tymi bramkami przeciwko Genoi. Przygotowaliśmy się do meczu pod względem tego jak nasi przeciwnicy się poruszają. Mieli sporo zawodników w środku pola, więc chcieliśmy poszerzyć nasze pole gry wraz z naszymi środkowymi pomocnikami.
- Szczerze, jestem zadowolony z mojej kondycji fizycznej nawet jeśli jeszcze kilka dni temu miały jakieś problemy. Pracowałem ze sztabem medycznym i wszystko poszło dobrze. Bramka? Lukaku powiedział mi podejść i wesprzeć go gdy miał piłkę tyłem do bramki. Zrobiłem to czego chciał i strzeliłem gola.
Komentarze (3)
Poza tym, żeby nie cud interwencja Radu to miałby piękną bramkę z głowy
Co jak co, i tak gra lepiej jak Vecino, niestety