
La Gazzetta dello Sport oceniła pracę sędziego głównego wczorajszego meczu pomiędzy Fiorentiną, a Interem Michaela Fabbriego. Niestety nie obyło się bez błędów arbitra w tym spotkaniu.
Zdaniem dziennikarzy Fabbri nie powinien uznać braki zdobytej przez Riccardo Sottila. W akcji bramkowej Nico Gonzalez faulował Milana Skriniara. Słowak został popchnięty przez argentyńskiego skrzydłowego podczas walki w powietrzu o piłkę. Niestety nie interweniował w tej sytuacji także VAR.
Interiści powinni dostać rzut wolny przez polem karnym Fiorentiny po tym jak Cristiano Biraghi zagrał piłkę ręką. VAR nie mógł interweniować, ponieważ sytuacja miała miejsce poza polem karnym gości.
Dwie żółte kartki pokazane Nico Gonzalezowi nie podlegają dyskusji i były prawidłowe. Nie mniej jednak w tej akcji Alessandro Bastoni powinien najpierw dostać żółtą kartkę po tym jak dopuścił się faulu na Argentyńczyku. Było to powodem frustracji zawodnika gospodarzy co skończyło się dla niego wykluczeniem z boiska.
W dziesięciostopniowej skali sędzia Fabbri za swoją pracę otrzymał notę – 4.5.
Komentarze (12)
Jak się chce drukować to i tak się będzie drukować. VAR gówno zmieni. Włoska liga zaraz obok hiszpańskiej ma najżałośniejszych sędziów. Nie wiem skąd biorą tych amatorów.