
„Lukaku wzywa, Lautaro odpowiada” – tak La Gazzetta dello Sport podsumowuje rywalizację między Napoli a Interem na szczycie Serie A. Azzurri utrzymują przewagę trzech punktów, ale Inter wciąż ma zaległy mecz we Florencji, co daje szansę na odrobienie strat. Atalanta, choć jeszcze liczy się w walce o tytuł, zaczyna odstawać, a różnica siedmiu punktów staje się coraz trudniejsza do nadrobienia.
Inter wygrał z Empoli 3:1, choć mecz nie zachwycił w pierwszej połowie. La Rosea zauważa, że występ drugiej linii Nerazzurrich pokazał różnicę jakości między podstawowymi zawodnikami a rezerwowymi. Mimo to spotkanie przyniosło bardzo pozytywną wiadomość – powrót Lautaro Martineza do najwyższej formy.
Lautaro był po prostu przytłaczający przez godzinę gry, jakby sam stawiał czoła Empoli. Pierwsze cztery strzały na bramkę były jego dziełem – słupek, gol i kilka groźnych sytuacji – pisze gazeta - Końcówka meczu przyniosła emocje dzięki wejściu podstawowych zawodników oraz reakcji Empoli. Nerazzurri zapewnili sobie zwycięstwo dzięki bramkom Dumfriesa i Thurama, choć Sebastiano Esposito – były zawodnik Interu – na chwilę zmniejszył przewagę, strzelając gola na 2:1. Esposito, obecnie grający w Empoli, może zostać wykupiony przez toskański klub za zaledwie pięć milionów euro. Ten gol i jego postawa na boisku przypomniały Interowi o potencjale zawodnika, którego mogą wkrótce stracić. Choć Inter nie zaprezentował porywającej gry, zwycięstwo i powrót Lautaro Martineza są kluczowymi wnioskami z meczu. To pozytywny znak dla Nerazzurrich w kontekście dalszej walki o Scudetto, zwłaszcza w obliczu rywalizacji z Napoli i Atalantą.
Komentarze (0)