
Już w sobotę czeka nas starcie Romy z Interem, w którym ponownie spotkają sie ze sobą dawni koledzy - Lautaro oraz Lukaku. Ten duet już dawno poszedł w niepamięć i dziś fani Interu czerpią przyjemność z oglądania w akcji Lautaro Martineza współpracującego z Marcusem Thuramem.
Czasy Lu-La już dawno minęły. Teraz fani Nerazzurrich mają nowy duet Thu-La, który tworzą wspólnie Marcus Thuram i Lautaro Martinez. Również dzięki Thuramowi, Argentyński napastnik błyszczy jak nigdy dotąd -pisze Gazzetta dello Sport.
To nie przypadek, że pod względem liczb jest to najlepszy sezon w historii w wykonaniu kapitana Interu: 19 goli w 20 spotkaniach ligowych. Grając z Lukaku, Lautaro zachowywał się bardziej jak giermek. Oczywiście Romelu również potrafił asystować, jednak finalnie to on spędzał więcej czasu w polu karnym, w przeciwieństwie do tego jak dzisiaj wygląda współpraca Thurama z Martinezem.
"El Toro" na pewno odżył i zyskał na pewności siebie po wygranym Mundialu razem z reprezentacją Argentyny oraz po występie w finale Ligi Mistrzów w Stambule. I tak dzisiaj duet Thu-La błyszczy bardziej niż duet Lu-La, który mimo wszystko przyniósł Nerazzurrim Mistrzostwo Włoch. Teraz spodziewamy się tego samego...
Komentarze (7)
Ale postawa Lukaku jednak bardziej boli szczególnie w LM , Crespo też nie zawsze był wystawiany od pierwszych minut czy Vieri a dawali z siebie wszystko.
Lukaku gdyby był mądry to był bardziej się starał w drugiej połowie nawet wygrać ten finał bo gdyby strzelił to stałby się bohaterem meczu i na pewno światowe media rozpisywały by się o nim w stylu "Lukaku zatrzymał wielki Manchester City" zapracowałby bardziej na swoją renomę i kto wie może by się po niego zgłosiły większe kluby np. PSG i jeszcze byśmy zarobili a tak Lukaku zostawił po sobie nie smak . Raz chciał zostać, raz nie chciał i tak w kółko. Patrząc na Lukaku a porównując go do innych piłkarzy to myślę że Crespo który mimo wszystko grał w Milanie miałby większe jaja by walczyć i więcej honoru by zostać w Interze nawet po przegranym finale LM