W dniu wczorajszym La Gazzetta dello Sport poinformowała, że działacze Milanu mają już dosyć biurokracji i komplikacji związanych z budową wspólnego stadionu z Interem. Rossoneri postanowili zbudować własny obiekt bez udziału Nerazzurrich. Steven Zhang jest rozczarowany decyzją władz klubu zza miedzy.
Steven Zhang miał nadzieję, że uda się zbudować wspólny obiekt dla obu drużyn. Paolo Scaroni, prezydent Milanu, ogłosił niedawno zamiar budowy własnego obiektu bez udziału derbowych rywali, co doprowadziło do napięć między władzami obu klubów. Milan miał dosyć przeciągających się rozmów z władzami miasta na temat realizacji projektu, dlatego postanowił na własną rękę zrealizować inwestycję. Rossoneri uważają, że ten ruch pomoże im szybciej zbudować stadion z dala od San Siro i bez udziału miejskich władz oraz Interu.
Milan rozważa kilka lokalizacji do budowy obiektu: Sesto San Giovanni, San Donato, hipodrom La Maura niedaleko Meazzy, być może Rozzano. Klub wie, że inwestycja w tych miejscach będzie łatwiejsza do realizacji, niż na gruntach miejskich w okolicach San Siro.
Rodzina Zhangów była zirytowana także tym, jak w ostatnich tygodniach temat nowego stadionu był poruszany publicznie i na łamach prasy przez AC Milan. Ponadto gdy przedstawiciele Interu chcieli spotkać się z działaczami Milanu i porozmawiać z nimi o tym projekcie, ci zawsze znaleźli sposób, aby nie wziąć udziału w spotkaniu. Sytuacja ta nie zdarzała się, gdy właścicielami Rossonerich był Elliott. Gdy udziały przejęło Cardinale zaczęły się wspominane niedogodności we wspólnych kontaktach.
Dla Interu pozostanie na razie na San Siro jest priorytetem, dopóki nie zostaną podjęte konkretne decyzje w sprawie budowy własnego stadionu. Ostatnia decyzja Milanu sprawia, że dotychczasowe rozmowy można uznać za stratę czasu, a Nerazzurri muszą rozważyć zbudowanie własnego obiektu bez udziału wspólnika. Ponadto będą sami musieli wziąć na siebie koszty budowy stadionu. Wspólny projekt z Milanem miał kosztować 600 mln euro, a każdy z klubów miał wyłożyć połowę tej kwoty.
Komentarze (5)
Ostatnio Marotta smęcił coś o stadionie. Jak się nie ma miedzi to się w domu siedzi.
Z tymi właścicielami na pewno nie doczekamy się nowego stadionu i Milan o tym wie. A nikt Chińczykowi niczego nie będzie sponsorował
Gówno z tego wyjdzie, kiełbasa dla wszystkich, zaraz wróci temat wspólnego stadionu.