
Z zespołu Interu z UEFĄ rozmawiał Nicolò Barella. Z kolei Rossonerich w podobnej rozmowie reprezentował Olivier Giroud. Oto co powiedział doświadczony napastnik Milanu przed zbliżającymi się Derbami Mediolanu w półfinałe Ligi Mistrzów:
- Moim celem jest bycie na boisku tak często, jak to możliwe. Dzięki mojemu zdrowemu trybowi życia, rzadko jestem kontuzjowany, czuję się świetnie fizycznie. Dlaczego by nie kontynuować gry w piłkę? Kocham futbol i wiem, jak bardzo będzie mi go brakowało, gdy skończę. Zapytajcie Ibrahimovicia co o tym myśli, dla niego jest tak samo: kocha futbol i pcha się w niego na maksa. Pozostanie na szczycie, nawet jeśli twoje ciało się starzeje, opiera się na pasji, mentalności, profesjonalizmie i determinacji.
O roli w Milanie
- Mam rolę starszego brata dla moich młodszych kolegów z drużyny. Daję im każdą radę, jakiej potrzebują, jestem obecny i dostępny, aby poprowadzić nasz zespół do przodu, zachowując przy tym pozytywne nastawienie. Zachęcam młodzież do działania. Myślę, że to ważne. To rola, którą lubię, sprawia mi prawdziwą radość.
O meczu z Napoli
- Po niewykorzystaniu karnego wiedziałem, że muszę pozostać skupiony, ponieważ wierzyłem, że będę miał kolejną świetną szansę, tak jak to było przeciwko Anglii na Mistrzostwach Świata. Wtedy strzeliłem bramkę po tym, jak zmarnowałem świetną szansę. Chodzi o odporność, wytrwałość i wiarę, że dostanie się następną szansę. Dla napastnika ważne jest, aby mieć pewność siebie, nawet jeśli nie strzelisz karnego.
O atmosferze na San Siro
- San Siro to specjalne miejsce, zwłaszcza w derbach z Interem. Można dodać prestiż Ligi Mistrzów i jest także gwarancja, że w finale będzie klub z Mediolanu. W Serie A zdobyłem przeciwko Interowi trzy bramki i zanotowałem jedną lub dwie asysty, więc statystyki mam dobre. Ale pamiętam też Superpuchar, gdzie całkowicie nas zdominowali. Mam to w głowie. Będziemy musieli zagrać na swoim najlepszym poziomie.
O dołączeniu do Milanu
- Kiedy podpisywałem kontrakt z Milanem była to szansa na nowe wyzwanie. W Chelsea nie miałem zbyt wielu okazji do gry. Mogłem trafić do Interu w styczniu 2020 roku, ale Bóg chciał, żebym wybrał drugą część Mediolanu. Jestem bardzo szczęśliwy. Gdyby powiedzieli mi, że po dziesięciu latach wygramy Scudetto, a w drugim roku będziemy w półfinale Ligi Mistrzów, wydawałoby mi się to całkowicie nierealne.
O swoim idolu
- Śledziłem Milan jako nastolatek pod koniec lat 90. Szczególnie uwielbiałem Shevchenkę. Kiedyś próbowałem nawet go naśladować na treningach. Był jednym z najlepszych napastników, był bardzo kompletny.
Komentarze (1)