
W obszernym wywiadzie dla Sky Sports UK Pep Guardiola powrócił do kluczowego momentu, który przesądził o zwycięstwie Manchesteru City w finale Ligi Mistrzów przeciwko Interowi w Stambule. Triumf ten pozwolił The Blues zdobyć pierwszy w historii klubu Puchar Ligi Mistrzów i dołączyć do elitarnego grona drużyn, które sięgnęły po Potrójną Koronę.
– Wszechświat czasami mówi: „Musisz wygrać”– powiedział kataloński menedżer. – Zawsze używam tego przykładu: Romelu Lukaku, dwie minuty przed końcem finału, oddaje strzał, a piłka trafia w kolano Edersona. I wygraliśmy Ligę Mistrzów. „Co za legenda ten Pep! Co za drużyna, co za osobowość, co za charakter!”– żartował Guardiola. – A przecież rok wcześniej przegraliśmy z Realem Madryt w sytuacjach, które były niewyobrażalne.
Guardiola podzielił się także refleksją na temat sukcesu i jego znaczenia dla klubu:
– Wiesz, co pomyślałem, kiedy wygraliśmy triplettę? „To było zapisane w gwiazdach”. Oczywiście graliśmy bardzo dobrze w tamtym sezonie – inaczej taki wyczyn byłby niemożliwy – ale to było przeznaczenie. I tak czasem bywa. Musimy to przeżyć, aby naprawdę docenić, co osiągnęliśmy, i budować przyszłość.
Katalończyk podkreślił, że porażki są częścią procesu rozwoju:
– Czasami trzeba przegrać. Nie podoba mi się to, ale to może przynieść coś dobrego dla klubu. Te doświadczenia są niezbędne, by zdać sobie sprawę z wartości sukcesu.
Komentarze (3)
U nas zawiodło właśnie poczucie tego, że taka wygrana się należy i zabrakło bardzo niewiele.
Mam nadzieję, że nasze zapisane gwizdy świecą coraz mocniej.