
W dzisiejszym wydaniu Tuttosport pojawił się długi i interesujący wywiad z Kolumbijczykiem, Fredym Guarinem.
Fredy, zmierzycie się z Torino przeciwko któremu zdobyłeś piękną bramkę nożycami...
- Tak, i nie mieliśmy w tamtym meczu za dużo szczęścia. Od samego początku graliśmy w 10, dlatego musieliśmy pracować dwa razy mocniej. Kiedy zdobyliśmy bramkę na 3-2, byłem pewny wygranej. Potem przyszedł rzut wolny, który dał im remis i wszystko się skończyło.
W każdym bądź razie będzie okazja na okazanie Erickowi Thohirowi, który od derbów nie zobaczył osobiście Waszej wygranej.
- Musimy przynieść prezydentowi radość, ale także samym sobie. Wiemy, że możemy wygrać i poprawić swoją pozycje w lidze.
Czy byłoby to porażką, gdyby Inter nie zagrał w europejskich pucharach?
- To cel, który sobie wyznaczyliśmy i musimy do niego dążyć.
Jak bardzo brakuje wam gry w tych elitarnych rozgrywkach?
- Brakuje nam bardzo. Mi i graczom, którzy są tutaj od lat. Mówimy o Interze - wielkim klubie, który musi grać w takich turniejach.
Jaka była reakcja na podpisanie umowy z Vidicem?
- To ważny znak dla projektu, który zaczął prezydent Thohir. Przyjdzie wielki mistrz, który ma ogromne doświadczenie. Zdobył je będąc kapitanem Manchesteru United przez lata. Gracz, który pomaga zarówno na boisku, jak i poza nim. Jego obecność będzie ważna dla młodych graczy, którzy przyszli do Interu niedawno i tych, którzy przyjdą w przyszłości. Vidic jest zawodnikiem, którego potrzebujemy.
Jak reagujesz na to, że Zanetti może odejść na emeryturę?
- To byłoby ciężkie do zaakceptowania. Kiedy widzisz go codziennie trenującego, wiesz, że on chce grać. Mam nadzieję, że nie odejdzie tak szybko.
Czy to prawda, że wydaje się jakby miał 30 lat?
- Nie, to nie prawda... Prędzej 25.
Czy po tym co zdarzyło się w styczniu, można powiedzieć, że podpiszesz umowę z Interem?
- To co się wydarzyło było przełomowe. Dało mi to większą motywację i więcej odpowiedzialności. Widok wszystkich ludzi, którzy stali po mojej stronie dało mi przymus do odpowiedzenia im na boisku.
Czy oczekiwałeś takiego poparcia?
- Wiedziałem, że wielu kibiców nie chce bym odchodził do Juventusu, ale nie oczekiwałem tylu protestów i manifestacji. To była pierwsza taka sytuacja z jaką się spotkałem.
Jak ważny jest Mazzarri dla Ciebie?
- On zawsze wiedział jak pracuje i wierzył we mnie. Wie co mogę dać z siebie na boisku i zna mnie, wie jak myślę.
Czy wierzysz, że praca z nim się opłaci?
- Sądzę, że tak. Mam wielką wiarę w niego. Daje nam siłę i motywacje do pracy na każdym treningu. Łatwo można zobaczyć jego pracę i determinację wtedy, kiedy wychodzimy na boisko.
Przedłużysz kontrakt do 2017 roku?
- Mój agent przyjedzie do Mediolanu na dniach i wtedy wszystko uzgodnimy. Myślę, że nie będzie problemu.
Widzisz siebie jako kapitana w przyszłości?
- Nie wiem. Wszystko czego teraz chcę to wygrywać i zapisać się w kartach historii Interu.
Czego brakuje Interowi, by osiągnąć poziom Juventusu?
- Inter już nie jest drużyną, która wygrywa wszystko. Budujemy drużynę z graczy, którzy posiadają spore umiejętności, ale potrzebujemy czasu. Robimy wiele zarówno na boisku, jak i poza nim. Wszyscy staramy się, aby było lepiej. Przyjdzie czas, kiedy zobaczymy efekty naszej pracy. Teraz potrzebujemy cierpliwości od wszystkich, w szczególności kibiców.
Inter zakupił Hernanesa...
- Tak, by zobaczyć jak ważnego gracza kupił Inter wystarczy spojrzeć na innych zawodników. Hernanes ma wielkie umiejętności i to niepodważalne - strzela, broni, ma świetny kontakt z piłką i kiedy drużyna ma problemy, on łączy klatkę z ramionami. Robi to z wielką odpowiedzialnością.
Czy zobaczyliśmy już prawdziwego Guarina?
- Zawsze pracuje, by być lepszym i daje z siebie wszystko. Jestem spokojny, zawsze robię wszystko co mogę dla drużyny. To prawda, że kiedy Inter gra dobrze, ja gram dobrze, a jednak nie wszystko dzieje się tak jak powinno.
Fredy, wiesz, że ostatni karny otrzymaliście w maju?
- To nie jest normalne nie dostawać karnego przez taki czas, ale jestem spokojny, bo prędzej czy później karne będą podyktowane na naszą korzyść. To niepotrzebne myśleć o tym, ale karne których nie otrzymaliśmy mogły sprawić, że osiągalibyśmy lepsze wyniki.
Czy Rolando wróci do Porto, czy zostanie tutaj tak jak Ty?
- Znam jego wartość i wiem, że może dać wiele Interowi. Kiedy porównujesz mnie z Rolando musisz pamiętać o tym, że Porto jest inną drużyną niż my. Wciąż szukamy równowagi, oni są już gotowi do wygrywania.
Inter jest już gotowy na następny sezon?
- Powtarzam, potrzebujemy czasu. Ciężko stać się wielką drużyną w jeden sezon, kiedy zmieniasz wszystko. Ciągle kroczymy do przodu, a pierwszymi naszymi krokami były zakup takich graczy jak Hernanes, Vidic czy D'Ambrosio.
Kogo z Porto chciałbyś zobaczyć w Mediolanie?
- Na pewno są to Fernando i Jackson Martinez, dwóch przyjaciół i dwóch bardzo dobrych graczy.
Inter kusił już Fernando rok temu.
- Tak, ale zatrudnili mnie...
Co znaczy dla Ciebie gra w mistrzostwach świata?
- One są bardzo ważne dla Kolumbii, ponieważ wiele na nie pracowaliśmy. Wiemy, że będzie bardzo ciężko. Jesteśmy świadomi swoich umiejętności i pewni tego, że zajdziemy daleko.
Czy Kolumbia może pójść na całość?
- To byłoby jak marzenie. Za każdym razem na mistrzostwach świata jest wiele niespodzianek. Zaczniemy od trzech wygranych w grupie, a potem zobaczymy.
Komentarze (4)