
W wywiadzie dla El Tiempo były pomocnik Interu, Fredy Guarín, ponownie otworzył się na temat trudnych doświadczeń związanych z uzależnieniem od alkoholu:
- Alkohol zabrał mi wszystko – wszystkie marzenia, o które walczyłem przez całe życie. Pewnego dnia one po prostu zniknęły. Straciłem dom, lata ciężkiej pracy, bo priorytetem stało się uzależnienie – wyznał Kolumbijczyk.
- To, czego doświadczyłem, nie było niczym przyjemnym, ale dziś znoszę to z siłą i pracuję nad sobą każdego dnia. Wiem, że nie jestem już tym samym człowiekiem, ale dzięki piłce nożnej nauczyłem się przegrywać. Teraz z miłością wspominam nawet tę bolesną przeszłość.
Były piłkarz podkreślił również, jak dużą rolę w jego życiu odgrywa wiara:
- Bóg utrzymuje mnie przy życiu, żebym mógł o tym mówić, żebym mógł pomagać. Może ktoś, kto dziś to słyszy, będzie w stanie przyjąć te słowa i zrozumieć. Bóg czyni wszystko doskonale. Nie narzekam, słucham. Chcę inspirować i zachęcać do tego, by troszczyć się o siebie, być bardzo ostrożnym w kwestii alkoholu i narkotyków oraz szukać pomocy, bo życie jest piękne.
Fredy Guarin był wiodącą postacią Interu Mediolan w latach 2012-2016, kiedy to przeszedł za kwotę 13 milionów euro do Chińskiego Szanghaj Shenhua. W barwach Interu rozegrał 141 spotkań, zdobył 22 bramki i zaliczył 38 asyst.
Komentarze (8)