
W konferencji prasowej przed towarzyskim spotkaniem z Lugano udział wziął kapitan Nerazzurrich, Samir Handanovic.
- Cieszymy się, że Lele Oriali powrócił do Interu jako kierownik drużyny, ponieważ jest łącznikiem pomiędzy drużyną, a klubem i widzi wszystko. Jest tutaj, ponieważ chcemy wrócić do wartości, które zostały utracone na przestrzeni ostatnich lat. Zawodnicy mają różne obowiązki wobec klubu, nie mogą myśleć, że mogą robić cokolwiek. Wraz z powrotem Orialiego oraz przybyciem Conte, możemy znacznie się poprawić.
- W sprawie Icardiego i Nainggoalana wszystko zostało przedstawione przez klub. Nie mam nic więcej do dodania na ten temat.
- Pracujemy bardzo ciężko, ale wiedzieliśmy, czego spodziewać się po nowym trenerze. Widzę, że moi koledzy z drużyny są bardzo zmotywowani i gotowi na wyzwanie. Myślę, że wszystko zaczęło się budować dwa lata temu po przybyciu Spallettiego. Teraz mamy silne fundamenty, na których możemy się oprzeć.
- Jak powiedział trener, nie możemy wyznaczać sobie limitów. Ważne jest, aby marzyć na wielką skalę. Wymagamy przede wszystkim ducha poświęcenia, aby stać się zespołem.
- Czuję się dumny z faktu, że noszę opaskę kapitana. Moje nastawienie się nie zmieniło. Kapitan to osoba, która bierze odpowiedzialność i stawia sprawy uczciwie. Potrzeba wielu liderów w zespole, ponieważ jeden kapitan nie wystarczy.
- Na papierze wszystko wydaje się mocną stroną, ale wszystko weryfikuje boisko. Musimy uczynić defensywę naszą największą siłą. Trenujemy ustawienie z trójką z tyłu, nawet pomimo tego, że nie ma jeszcze z nami Diego Godina.
Komentarze (0)