
Inter Mediolan wygrał 2:1 spotkanie przeciwko Hellas Verona. Bramki dla Interu strzelili Valero oraz Perisić, natomiast z rzutu karnego dla gospodarzy trafienie zaliczył Pazzini.
Początek spotkania do porywających nie należał. Przez pierwsze 10 minut żadna z ekip nie zdołała oddać celnego strzału na bramkę rywali. Ataki Interu ograniczały się do ataku pozycyjnego zakończonego zazwyczaj wrzutką w pole karne. Gospodarze natomiast starali się wychodzić z kontratakami jednak też nie potrafili zagrozić bramce bronionej przez Handanovicia. Mijały kolejne minuty a kibice zebrani na stadionie w dalszym ciągu nie mieli przyjemności oglądać groźnego celnego strzału na bramkę. Pierwszą akcję, która mogła się podobać kibicom Interu oglądaliśmy w 22. Minucie. Po zamieszaniu w polu karnym z piłką w polu karnym znalazł się Icardi, jednak strzał był zbyt lekki i bramkarz Hellas nie miał problemu ze złapaniem futbolówki. Gra w dalszym ciągu nie była przyjemna dla oka. Po poł godziny gry posiadanie piłki wynosiło 35 do 65 procent na korzyść Interu. W 36. minucie w końcu oglądaliśmy pierwszą bramkę w tym spotkaniu. Z prawej strony boiska w pole karne dośrodkował Candreva, tam do piłki dopadł Valero i strzałem bez przyjęcia pokonał bramkarza gospodarzy. Do końca pierwszej połowie poza kilkoma wrzutkami w pole karne nie działo się nic, co warto było odnotować.
W drugiej połowie już w 48. miniucie dobre podanie na dobieg dostał Icardi, niestety jednak Argentyńczyk po przebiegnięciu kilku metrów z piłką oddał za mocny strzał i piłka przeleciała nad poprzeczką. Dwie minuty później swojego szczęścia uderzeniem z dystansu spróbował Vecino, jednak Urugwajczyk włożył za dużo siły w strzał i kolejny strzał można było zaliczyć do niecelnych. Kolejną ładną i składną akcję piłkarze Nerazzurrich przeprowadzili w 53. Minucie. Okazja ta zakończyła się strzałem Perisicia jednak Chorwat nie trafił czysto w piłkę i bramkarz złapał piłkę. Dwie minuty później doszło do kontrowersyjnej sytuacji w polu karnym gości. Potrzebny był VAR, po którym sędzia przyznał rzut karny dla Hellas. Stały fragment gry na gola zamienił Pazzini, który minutę wcześniej zameldował się na placu gry. Wyrównująca bramka wyraźnie dodała gospodarzom wiatru w żagle, bo zawodnicy Hellas coraz śmielej poczynali sobie na boisku. Radość kibiców z Werony nie trwała jednak zbyt długo. W 67. minucie strzałem z pierwszej piłki sprzed pola karnego popisał się Perisić. Bramkarz nie miał najmniejszych szans przy tak silnym uderzeniu. Gra znacznie się wyrównała. Momentami sprawniej pod bramkę Handanovicia przemieszczali się gospodarze. Całe szczęście nie potrafili znaleźć sposobu na oddanie celnego strzału. W ostatnich minutach gra znacznie się zaostrzyła, przez co sędzia ukarał Pazziniego, Lee, Heurtaux oraz Brozovicia żółtymi karkami.
HELLAS VERONA: 1 Nicolas; 2 Romulo, 75 Heurtaux, 12 Caracciolo, 69 Souprayen; 7 Verde, 8 Fossati, 24 Bessa, 93 Fares; 10 Cerci, 9 Kean.
Ławka rezerwowych: 17 Silvestri, 40 Coppola, 4 Laner, 5 Zuculini, 11 Pazzini, 20 Zaccagni, 21 Lee, 27 Valotti, 37 Bearzotti, 77 Buchel, 97 Felicioli.
Trener: Fabio Pecchia
INTER: 1 Handanovic, 33 D'Ambrosio, 37 Skriniar, 25 Miranda, 55 Nagatomo; 11 Vecino, 5 Gagliardini; 87 Candreva, 20 B. Valero, 44 Perisic; 9 Icardi.
Ławka rezerwowych: 27 Padelli, 46 Berni, 7 Cancelo, 10 Joao Mario, 13 Ranocchia, 17 Karamoh, 21 Santon, 23 Eder, 29 Dalbert, 77 Brozovic, 99 Pinamonti.
Trener: Luciano Spalletti
Sędzia: Gavillucci
Komentarze (28)
To są mecze tak zwane nie o trzy punkty tylko o sześć i z takimi drużynami zdobywa się mistrzostwa.
a to my z hellasem walczymy o pozycje w lidze?
Nagatomo jeszcze potwierdził że jest słaby w obronie i jeżeli nie skupia się tylko na obronie a ma jakiegoś szybszego gracza na przeciwko siebie (Romulo nawet nieźle wiatr robił) to się gubi. niestety to już nie ten Inter panie Youto