
Inter Mediolan wygrał z Tottenhamem 4:1 ale niestety ten wynik nie dał nam awansu. Bramki dla Nerazzurrich strzelali Cassano, Palacio, Alvarez oraz Gallas samobójcze trafienie. Natomiast dla gości strzelił Adebayor.
Pierwszą akcję w tym meczu co jest dziwnym zjawiskiem ostatnimi czasy wyprowadzili zawodnicy Interu. Po rozpoczęciu gry daleką piłkę na Cassano posłał Guarin, okazja w prawdzie nie zakończyła się strzałem ale widać było panikę obrońców Tottenhamu. Kolejną akce w 5. minucie miał znowu Cassano, jednak jego strzał był za lekki i bramkarz angielskiej drużyny bez problemu złapał piłkę. Przez pierwsze 10. minut pierwszej połowy mecz wyglądał na wyrównany. W 17. minucie znów doskonałą okazje do strzelenia gola miał Cassano lecz przewrócił się w polu karnym i nie zdołał oddać strzału. W 20. minucie na prowadzenie wyszedł Inter. Gola strzelił ten co dwie minuty temu miał dobrą okazje, czyli Antonio Cassano. Piękną asystą popisał się Palacio. Pech nie opuszczał Nerazzurrich. W 26. minucie z przed pola karnego w poprzeczkę uderzył Palacio. Po 30. minutach meczu można było odnieść wrażenie, że stroną przeważającą w tym spotkaniu jest Inter. Nie zabrakło również okazji do strzałów dla Guarina. Kolumbijczyk miał okazje do zmiany wyniku odpowiednio w 43. jak i 45. minucie spotkania. Niestety te okazje również nie zamieniły się na bramki i po pierwszej połowie było 1:0 dla gospodarzy.
Druga połowa podobnie jak i pierwsza zaczęła się od mocnego uderzenia w wykonaniu Interu. Zamknęliśmy Tottenham na własnym polu karnym co poskutkowało bramką na 2:0 w 52. minucie. Gola strzelił Palacio a ładnym prostopadłym podaniem popisał się inny Argentyńczyk – Cambiasso. Było 2:0 i czas uciekał, potrzeba było jeszcze jednej bramki żeby doprowadzić do dogrywki. W 64. minucie ponownie gola mógł strzelić Palacio ale nie wykorzystał sytuacji i na trybunach było słychać tylko jęk zawodu. Czas ciągle upływał. Do końca coraz bliżej a Inter nie potrafił strzelić. Przyszła 75. minuta. Rzut wolny z około 20metrów, do piłki podchodzi Cassano. Strzela… piłka odbija się od muru następnie od Gallasa i gool! 3:0, ten wynik sprawiał, że po upływie regulaminowego czasu gry będzie dogrywka. Lecz to jeszcze nie koniec i do końca pozostawało około kwadrans. W 85. minucie doskonałą okazje na strzelenia bramki miał Tottenham. Naughton strzelał ale Handanovic popisał się piękną interwencją i wybił piłkę na rzut rożny. W 90. minucie rozstrzygającego gola mógł strzelić Cambiasso. Po błędzie Gallasa znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem. Niestety, jego strzał minął lewy słupek bramki gości. To była ostatnia okazja w regulaminowym czasie gry.
Dogrywka wyglądała całkiem inaczej niż regulaminowy czas gry, bo to Tottenham przeważał. Niestety w 96. minucie gola na 3:1 strzelił Adebayor. Pierwszy strzał obronił Handanovic ale przy dobitce nie miał już najmniejszych szans. Ta bramka sprawiała, że na tamtą chwilę żegnaliśmy się z dalszą grą w tych rozgrywkach. Widać było już wyraźne zmęczenie Nerazzurrich co powodowało mniejsze zaangażowanie w akcje ofensywne. W 110. minucie nadzieje na awans dał Alvarez strzelając gola na 4:1. Przy tej bramce asystował Cassano. Niestety mimo wielu prób nie udało się strzelić kolejnej bramki do końca dogrywki.
Inter Mediolan 4:1 Tottenham Hotspur
Bramki: 20' Cassano, 52' Palacio, 75' Gallas (samobój), 110' Alvarez ; 106' Adebayor
Żółte kartki: Jesus ; Livermore, Fridel, Walker, Adebayor
Inter: 1 Handanovic, 42 Jonathan (108' Ranocchia) , 40 Juan Jesus, 26 Chivu, 4 Zanetti, 14 Guarin (71' Alvarez), 19 Cambiasso, 21 Gargano, 29 Kovacic (79' Benassi) , 99 Cassano, 8 Palacio
Tottenham: 24 Friedel, 5 Verthongen, 13 Gallas, 16 Naughton (104' Culker) , 28 Walker, 8 Parker, 19 Dembele, 22 Sigurdsson, 29 Livermore (70' Lennon) , 10 Adebayor, 18 Defoe (57' Holtby)
Komentarze (92)
Koacic i Benassi powinni dostawać więcej szans gry. Pokazali, że potrafią grać w piłkę<img src="/files/emoticons/10" alt="
<br />
Niestety sport jest okrutny i Inter przez dziwne zasady goli na wyjeździe podczas dogrywki odpadł. Nie potrafię zrozumieć tej reguły, przecież dogrywka jest to coś dodatkowego, nie jest to dalsza część tylko 2 meczu a dwumeczu. Dzięki temu Koguty miał aż 120 minut na strzelenie bramki na wyjeździe a Inter tylko 90.<br />
ktoś powie bo aspekt psychologiczny. To niech mi wytłumaczy dlaczego podczas serii rzutów karnych, gdy po 5 seriach jest 5-5 nie wygrywa drużyna gości ? W karnych przecież presja kibiców gospodarzy jest jeszcze większa niż podczas meczu.<br />
<br />
FORZA INTER <img src="/files/emoticons/33" alt="
<img src="/files/emoticons/20" alt="<
<br />
czy to jest moment zwrotny w grze interu? przełamanie ? czy ostatnia iskra...
Wreszcie gryźli trawę.<br />
Szkoda braku awansu.<br />
B.dobry mecz Kovacica i o dziwo Jonathana<img src="/files/emoticons/10" alt="
Pozdr.
<br />
<img src="/files/emoticons/15" alt="<forza>" />
PS: po co nam carew jak mamy rano <img src="/files/emoticons/12" alt="