
Wywiadu dla prasy udzielił dziś napastnik Interu, Mauro Icardi. W swojej wypowiedzi Argentyńczyk skomentował ostatnie pogłoski o jego odejściu z Interu, a także odniósł się do możliwości przedłużenia kontraktu z aktualnym klubem.
- Moja utarczka z kibicami? To był dla mnie bardzo emocjonalny moment, któremu towarzyszyły spore nerwy. Wymieniliśmy między sobą kilka zdań, a ja poprosiłem kibiców o wsparcie w tych trudnych dla nas chwilach.
- Negocjacje odnośnie nowego kontraktu? Wciąż mam trzy lata ważnego kontraktu. Myślę jednak, że wraz z moim agentem i działaczami klubu zdołamy osiągnąć porozumienie, które zadowoli obydwie strony. Gdy tak się stanie, to z wielką radością podpiszę nową umowę. Jestem bowiem bardzo szczęśliwy w Interze.
- Transfer do innego klubu? W momencie, gdy jakiś klub wyrazi zainteresowanie moją osobą, to musi rozpocząć negocjacje z Interem. Jeżeli klub zdecyduje się mnie sprzedać, to spakuję się i odejdę. Jeżeli zaś nie, to z wielką radością pozostanę w Interze. Zarówno ja, jak i moja rodzina czujemy się tutaj bardzo dobrze.
- Moja aktualna forma? Gdy przyszedłem do Interu dwa lata temu, to byłem przepełniony radością i chęcią pokazania się, marzyłem o tym, by być ważną częścią tego zespołu. Moje wysiłki po prostu zaczynają w końcu przynosić efekty.
- Moje relacje z Maxi Lopezem? Gdy byłem zawodnikiem Sampdorii, to byliśmy przyjaciółmi. Teraz po tym wszystkim, co wydarzyło się w moim życiu, nic jednak z niej nie pozostało.
- Wanda? Ona wspiera mnie każdego dnia. Zawsze stara mi się doradzić i wpiera mnie w trudnych momentach. Wanda jest dla mnie wszystkim.
Komentarze (15)
"Cieszymy sie z tego,że strzela bramki,ale tylko dlatego,że nie ma kto strzelać" - uwierz mi że nawet jakby inni strzelali to z goli Icara też byśmy się cieszyli - nie ma tu reguły niestety.
"Icardi gra cwaniaka typu balotelli" - całkiem inne dwie osoby. Icardi jest zdyscyplinowany a Balotelli nie. Sprzeczka z kibicami była błędem ale wszystko rozeszło się po kościach (przeprosił, nauczył się że tak się nie robi). W ostatnim wywiadzie Mancio mówi że cieszy go postawa Icardiego, jego postawa na treningach, chęć grania i trenowania mimo drobnych urazów i to że zazwyczaj jako pierwszy przyjeżdza na treningi. A co robi Balo na treningach chyba każdy widział.
"skąd pewność,że za rok sie nie wypali?" - w futbolu nie ma takiego myślenia: "sprzedajmy sobie gościa bo może nie wypalić". Zazwyczaj pokłada się nadzieję w zawodnikach obiecujących a nie z góry zakłada że nic z nich nie będzie. Gość ma 22 lata i 20 bramek w tym sezonie a Ty twierdzisz że za rok nie wypali - to jest śmieszne uwierz mi.
Możliwe że sprzedaż Icardi'ego była by świetnym posunięciem, tego nie kwestionuje. Na razie mówi się jedynie o kwocie wartości tego piłkarza ale nikt oficjalnie nie złożył oferty nawet opiewającą na 1 zł.